Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem od dłuższego czasu w związku, moja dziewczyna uwielbia chodzić na imprezy do klubów ze znajomymi. Z pewnych względów, nie ma mnie w mieście w większość weekendów, więc siłą rzeczy mnie na te imprezy nie zabiera. Nie przeszkadza mi to, ufam jej, ale ustaliliśmy pewne zasady, jednakże ona chyba nie chce się ich trzymać. Prosiłem, by pisała jak wróci i ogólnie dawała znaki życia, ale jest to bardzo loteryjne, raz napisze, innym razem nie. Uzasadnia to tym, że nie lubi wyciągać telefonu przy znajomych. Nie wiem, co mam o tym myśleć. Dodatkowo, uzasadnia to tym, że za czasów szkolnych nie mogła z pewnych powodów się wybawić i teraz chce to nadrobić. Co o tym sądzicie? #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 65
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: musi się wybawić to słowo klucz. Mój kolegia miał dziewczynę która też chciała się wybawić i powiem Ci ze co weekend skakała po innym bolcu. Nawet jeśli Twoja cie nie zdradza to pewnie nie ma nic przeciwko żeby polecieć w ślinę z innymi lub daje im się obmacać. W następny weekend idź na te imprezę tak żeby nie wiedziała że tam jesteś i zobacz co ona robi. Sprawdź jej
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Bolclowalem ja dwa tygodnie temu. Mój znajomy tydzień wcześniej. Obojgu nam mówiła, ze za młodu się nie wyszalala to teraz lubi popuścić szpary. Powiedziała również, ze znalazła sobie idealna sytuacje. Betabankomata co robi w weekendy. Ona nadrabia zaległości, a ty jej stringi sponsorujesz :)))) powodzenia stary. Ps ma fajny pieprzyk nad uchem ;)
  • Odpowiedz
1223Masz: Mam identycznie. Ja nie lubie wychodzić a moja żona bardzo często na drinki lub kluby z koleżankami i kolegami. Też mam pare zasad w stylu żeby się meldowała, odbierała telefon i żeby nie piła za dużo. Ja sobie nadrobie seriale, gry i wykop a ona się "wyszaleje". Ja jak chce też wyjść z kumplami to też mogę przecież.

Mi to pasuje, jej to pasuje, wszystkim to pasuje. Jedynie co to
  • Odpowiedz
Op: @Shyvana
Okej, źle się wyraziłem z tymi zasadami, ale jak mówisz, że idziesz do koleżanki i nagle się znajdujesz w klubie, to chyba to normalne, że się daje o tym znac, a jak wracasz nad ranem, to wiadomość "jestem w domu" też chyba nie jest niczym złym i jakimś wielkim wysiłkiem. Czy to że mną jest coś nie tak?

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz
NiewidomaRozowypasek:
napisze Ci jako trochę bardziej doświadczony kolega (i pewnie starszy)
To nie jest laska do związku. Chwila moment Twojej nieuwagi (gorszy czas, jakas niedyspozycja, moze cos Ci w pracy nie bedzie szlo - generalnie będziesz mial jakis dolek) to ona Cię nie wspomoże tylko pójdzie w tango, a Ty sie będziesz zbieral po tym dlugi czas.
Nie zwraca uwagi na Twoje emocje, to ze sie zle z tym czyjesz. Ma Cie w dupie. Powinna miec na uwaznosci na Twoje uczucia. Zastanów sie powaznie, czy chcesz sie spotykać z kims, akto wolny czas spedza czesto w klubach..
Ja też mialem trudne dziecinstwo i sie nie wyszalalem. Jak mialem 2x lat to sobie to odbiłem alkoholem i często kobietami. Niestety ale to tak wyglada, szczególnie jeśli sie tak mowi.
  • Odpowiedz