Wpis z mikrobloga

@Hetrodomitrazocholina: #!$%@? takiego pokroju raczej boją się wejść nawet na siłownie i poprosić o karnet recepcjonistkę. nie wierzę żeby ktokolwiek z osób których mijam na siłowni przyciągały dupy które tam chodzą
  • Odpowiedz
@mapache: Mój kumpel tak robi XD Zapisał się niedawno na siłownię, a zawsze #!$%@?ł na sprzęcie w domu. Nie ma laski i woli żywe od internetowych, i zdążył mi już naopowiadać jaka jedna zajebista tam chodzi i może zagada do niej. Więc możesz wierzyć lub nie, ale to się dzieje. Obawiam się, że właściciele siłowni widzą więcej niż Ty czy ja i nie wymyślają cen karnetów z dupy.
  • Odpowiedz
Żadna dyskryminacja - cena jest różna pewnie dlatego, że faceci częściej chodzą na siłownie więc generują mniejszy zysk. Fryzjer dla kobiety z tego samego powodu jest droższy niż męski


@bojar: o hui jaka logika. Faceci przeciez czesciej chodza do fryzjera (co 3tyg vs raz na trzy mies), facet spedza na fotelu 15min, kobieta 1-4h w zaleznosci co robi.
  • Odpowiedz
@sicerto: mężczyźni z siłowni korzystają częściej niż kobiety, dlatego siłownia proponuje niższe ceny dla kobiet, żeby je zachęcić. Na tym polega wolny rynek.

Można się rozejść.
  • Odpowiedz
@sicerto: Może wcale nie korzystają tak samo? Może oblegają sprzęty, do których nie ma tylu chętnych, przychodzą częściej w rzadziej uczęszczanych godzinach np. w środku dnia, albo są mniej sumienne i nie chodzą na siłownię mimo wykupionego karnetu :)
  • Odpowiedz
@sicerto: jakbym był właścicielem to tobie bym dał 110 za miesiąc bo bym mógł.

Kobiety są klientem, którego siłownię chcą przyciągnąć bo większość kobiet nie ćwiczy. Niższą ceną to dobry zabieg. Facet I tak pójdzie za 89 bo to dobra cena jeśli siłownia jest spoko.
  • Odpowiedz
@sicerto: Poczekajcie, jak to było... facet w pracy nosi 25 kg a kobieta 15 i zarabiają tyle samo - to źle. Facet na sztangę wrzuca 100, kobieta 50, więc kobieta mniej płaci - to też źle? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz