Aktywne Wpisy
koronawirus +1377
Powiedzcie mi, co się stało, że Wykop stał się aż tak bardzo odklejoną i toksyczną społecznościa, która nienawidzi dosłownie każdego? Kiedyś był żarty, że wstyd przeglądać w miejscu publicznym wykop, bo b--ń boże ktoś zauważy. Teraz to nie są żarty, bo tak jest naprawdę. Zaglądam na ten portal od ponad 13 lat i teraz naprawdę zrobił się z tego ściek. Zalało moje miasto, w p---u szkód, ludzie się jednoczyli i ustawiali wory,
ish_waw +337
Przyjechał po mnie poszlismy na obiad i na spacer. Potem długa podróż jazdy do jego domu i długie rozmowy. Na miejscu u niego małe wino i kolacja. Kazał iść mi do pokoju obok do sypialni i położyć sie na łóżku oraz włączyć sobie film, on zaraz przyniesie nam jakąś przekąskę.
Nagle słychać było otwieranie drzwi i krzyki dziecka "tato, tato"- wchodzi 5 letnie dziecko, które biegnie do niego po czym wchodzi matka tego dziecka do sypialni i widzi mnie leżąca na łóżku. Pan domu przedstawia mi "swoją byłą" wręczając mi jednocześnie miskę obranych owoców.
Trochę zdębiałam bo nie wspomniał, że czeka mnie takie spotkanie. Dziewczyna zbladła, i widziałam jak łzy cisną jej się do oczu i szybko odwróciła wzrok. Wystękała, że wróci za 2 h po młodego.
Wyszła.
Zapytalam się Pana Domu, dlaczego była taka smutna skoro twierdził, ze wszystko jest wyjaśnione miedzy nimi? Powiedział że widocznie była zła.
Dziecko bawiło się i siedziało długo szczęśliwe na kolanach ojcu a ode mnie sam zabrał talerzyk i zniósł do kuchni. Uroczy był bardzo. Dwie godziny szybko minęły i mama wróciła oczywiście dziecko w krzyk, że musi już wracać od ojca. Matka wydawała sie w trochę lepszym już stanie. Poszli.
Powiedziałam Panu Domu, że dziękuję za wszystko ale wolałabym żeby mnie już odwiózł do siebie. Po całej akcji zamieniliśmy kilka ogólnych zdań i jest cisza teraz przez tydzien.
Moja ocena jest taka:
Facet nakręcił bączka i chcial wku*wić swoją byłą moją osobą oczywiście w idealnym momencie leżąca na łóżku. Bezduszny, zimny cham dla niej i dla mnie.
Nie wiem co tam się wydarzyło i co sobie chcą obydwoje udowodnić. Nawet jeżeli powiedział mi ze wszystko między nimi jest jasne ale jedyne to jej smutne oczy i płacz tego dziecka były szczere na tej całej randce.
Trochę jednak smutek i zażenowanie jest no bo przecież "co za poj*bana akcja" ale chyba wolę już być sama, eh.
Koniec.
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #randka
C--j to kogo boli
@zachcianka:
Komentarz usunięty przez autora