Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pytanie do męskiej części wykopu, którym już bliżej do 30 niż 20 i są singlami - jak sobie z tym radzicie? Szczerze mówiąc mi kiepsko. "Zajmij się sobą i swoimi pasjami" to mit sprawdzony na własnej skórze. Owszem przez krótki okres to działa jednak brak relacji przekłada się na wszystkie sfery życia a posiadając (oczywiście dobrą) relacje czuje się lepiej robiąc nawet balane rzeczy, mam motywacje i poczucie spokoju. Z racji wieku nie mam już takich możliwości na poznawanie jak kiedyś jak np. chodzenie do szkoły z rówieśnikami gdzie większość znasz z widzenia, macie wspólny cel i wysokie prawdopodobieństwo, że nie jest w poważnym związku (nie mówiąc o ślubie, dzieciach). Żeby cokolwiek robić w tym kierunku jestem aktywny na #badoo #tinder itp ale to ma dwie strony: niby jestem "aktywny" na rynku matrymonialnym a z drugiej strony takie apki nieźle dołują. Miałem wiele spotkań, z których nic nie wynikało, jeszcze więcej rozmów (nawet tych mega angażujących), po których nagle cisza ot tak. Robiłem też często przerwy od tych portali bo mocno mieszają w głowie czasem na miesiąc, czasem na pół roku, rok i po tym czasie znów widziałem te same osoby z którymi się umówiłem, rozmawiałem, miałem fb/instagram i kojarzyłem. Wizja starego kawalera, który nie ma nikogo coraz bardziej staje się realna a najgorsze to, że mając jeszcze kilka lat do 30 już jestem świadomy, że nic nie mogę zrobić i pozostaje tylko czekać.

#tfwnogf #przegryw #samotnosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Pytanie do męskiej części wykopu, k...

źródło: comment_1581844021R8fdoa8rcjtb7eB5ixgl3e.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
PoRozstaniu: Do 23-24 roku życia cieszyłem się z bycia singlem. Potem praktycznie nieustanie byłem w związkach. Dziś zbliżam się do 30 i jestem jakiś czas po rozstaniu. Dużo podróżuję, sport, dodatkowe projekty... Ale nadal cierpię z powodu samotności i chciałbym kogoś poznać, warto jednak mieć drugą połówkę. Wszystko co wtedy robisz ma większy sens.

Jednak nie ma co się załamywać, na pewno kogoś poznasz. Zacznij od jakiegoś wyjazdu gdzieś, uprawiaj sport.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: To że komuś dobija 30lvl to moim zdaniem jeszcze nie jest tragedia, dopiero jak dobija 40lvl to już zaczyna być problem. Aktualnie mam 40lvl, za niedługo 41lvl. Potencjalne partnerki już dawno powychodziły za mąż uciekając przy tym do miasta a mieszkam na wsi. Moi koledzy ze szkoły średniej i ze studiów już dawno mają dzieci i przykro jest na to patrzeć oglądając te zdjęcia na Facebooku. Moim zdaniem nie
  • Odpowiedz
Cello: Po 30-stce to już tylko alkoholizm. Piję już prawie codziennie i pewnie zdechnę po 50-tce na marskość wątroby ale w d*upie z tym bo i tak takie życie samotne nie ma sensu. Nie ma żadnej motywacji, frustracja seksualna osiąga niebotyczne rozmiary i wszystko mnie wqurwia. Pasje sprawiały mi przyjemność gdzieś tak do 32-33 roku życia, teraz już nic mnie nie cieszy i wszystko nudzi (ale może akurat to jest normalne
  • Odpowiedz
UprzejmaMarzycielka: homoseksualizm zastępczy. Tak jak w więzieniu. Piszę poważnie. Nie każdemu to pasuje, ale niektórym, jak wychodzą z więzienia, nawet zostaje już na stałe, bo odkrywają, że to jest to.
A w życiu na wolności ma też zalety - mężczyźni mają nieco inną psychikę i o ile są zdrowi psychicznie, to nie robią takich jazd, jak kobiety, są realnie pomocni, przyjacielscy i starają się dawać z siebie całkiem wiele.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz