Wpis z mikrobloga

@hackhouze: Kiedyś sida używałem, to pochodził i się zależności posypały na amen. Poddałem się, format. Zainstalowałem znowu, 2 m-ce i znowu się zależności posypały. Stable nie chciałem, bo trochę skansen, a jakiejś uber stabilności nie wymagałem. Spróbowałem testing, ale ten z kolei w momencie wydania nowej wersji zatrzymuje aktualizacje i trzeba jakieś gusła wyczyniać, żeby znowu te wznowić. Postawiłem Ubuntu, ale znowu modlić się, żeby system nie posypał się po aktualizacji