Wpis z mikrobloga

Hej mireczki, mam do was pytanie, ponieważ zastanawiam się czy nie wejść na rynek z usługą weryfikacji pojazdu przed zakupem. Takie "ekspertyzy" robię od czasu do czasu otrzymując klientów pocztą pantoflową, natomiast chcę wysondować czy warto inwestować w reklamę i tego typu działałność. Na przestrzeni lat działania w branży przerobiłem xxx klientów i mam ogólny zarys problemu podejścia ludzi do rynku samochodów używanych związanych z prawidłowymi oględzinami oraz oceną kosztów eksploatacji pojazdu.

W zakres usługi weryfikacji ma wchodzić:
weryfikacja stanu lakierniczego(pomiar grubości lakieru na karoserii, zorientowanie na wykonywane prace blacharskie, kondycja blachy)
weryfikacja szeroko rozumianego stanu mechanicznego wraz z testem uszczelki pod głowicą płynem reakcyjnym
podstawowa diagnostyka komputerowa
negocjacje cenowe z osobą sprzedającą w imieniu kupującego
wszystko zawiera się w kilkustronicowym raporcie który mam już opracowany
cena w tym zakresie to 300zł, którą można poszerzyć o wizytę na stacji diagnostycznej m. in. w celu weryfikacji spalin

Byłbym też nastawiony na współpracę B2B - wystawiam fvat - i zastanawiam się czy firmy posiadające floty też co jakiś czas chciałyby zweryfikować stan techniczny swoich pojazdów. Wychodzę z założenia, że to 300zł to są grosze pod kątem ewentualnego wpakowania się na "minę" i ewentualnej ceny wynegocjowanej przeze mnie.
Sami bylibyście zainteresowani taką usługą? z góry dzięki za odpowiedź
#pytanie #ankieta #motoryzacja #samochody

zdjęcie 2.4 v6 bez serwisu od 300kkm dla zwiększenia zasięgu( ͡° ͜ʖ ͡°)
MirekHondlorz - Hej mireczki, mam do was pytanie, ponieważ zastanawiam się czy nie we...

źródło: comment_1581676742aAulUIGNuetH2RGzUMzjgE.jpg

Pobierz

Byłbyś/byłabyś zainteresowany taką usługą?

  • tak 50.0% (31)
  • nie 41.9% (26)
  • tak, ale...(proszę o komentarz) 8.1% (5)

Oddanych głosów: 62

  • 11
@MirekHondlorz: tak, ale ( ͡° ͜ʖ ͡°)

firm jest pierdyliard firm i osób oferujących takie usługi, wyróżnij się czymś, na przykład przy weryfikacji szeroko pojętego stanu technicznego można dołożyć:
- sprawdzenie kompresji ( oczywiście pod warunkiem, że sprzedający wyrazi zgodę i nie wymaga to rozbierania połowy samochodu )
- weryfikacja stanu hamulców, koło cyk zdjęte i już wiadomo jak tarcze klocki ( dobra podstawa do negocjacji )
@amath raczej żaden sprzedający nie będzie się tak bawić to raz, a dwa później coś #!$%@? i powie, że gościu który auto sprawdzał źle dokręcił koło itp itd. Jak dla mnie głupota, jeżeli autor się zna na samochodach, wie na co zwrócić uwagę, potrafi wypunktować wady i zalety auta, silnika, który się znajduje w danym pojeździe, to tyle wystarczy, niby firm jest pierdyliard, ale trzeba się umawiać z datą do przodu, a
@amath: jasne, w "szeroko rozumianym stanie mechanicznym" również myślałem o takich elementach jak hamulce, tarcze, ogumienie i inne elementy. Jeżeli chodzi o kompresję może być ciężko, ludzie już zazwyczaj kręcą nosem przy diagnostyce komputerowej i teście uszczelki. dzięki za uwagę!
@MirekHondlorz: imo warto sie tym zainteresować na powaznie ;) mnie jara oglądanie aut i sprawdzanie historii dlatego robie to za fryty najbliższym. Ale jak nie mam czasu albo auto jest za daleko to sam odsyłam ludzi do takich osób jak Ty.

Przy odbiorze mieszkania też już praktycznie kazdy odbiera mieszkanie z rzeczoznawcą, który się zna. Wiadomo, że inna ranga "zakupu" ale zasada ta sama - płacisz kilka stówek i masz święty
@Heady1991: to prawda, tak jak pisałem, z demontowaniem jakichkolwiek elementów jest problem - ludzie już krzywo patrzą na ruszanie uszczelek, podpinanie komputera, test UPG, na szczęście w większości przypadków do weryfikacji stanu hamulców i tarcz nie jest potrzebne odkręcanie koła :D