Wpis z mikrobloga

Ostatnio wybrałem się z tatą na wycieczkę do Oświęcimia. Odwiedziliśmy muzeum Auschwitz. Kiedy przewodnik opowiadał nam o losie dzieci w Auschwitz nie wytrzymałem. Nie mogłem tego słuchać. Rozbeczałem się i wyszedłem. W tym miejscu każde źdźbło trawy jest przesiąknięte okrucieństwem i cierpieniem. Mimo wszystko polecam każdemu wybrać się tam. Taki wyjazd dał mi dużo do myślenia. I chociaż sam od urodzenia nie mam w życiu łatwo, przez śmierć mamy i wrodzone wady genetyczne, to postaram się bardziej doceniać to co mam i każdego dnia jakoś się za to odwdzięczać. Jeden dobry uczynek dziennie to moje postanowienie na ten rok (wiem, że już listopad, ale lepiej późno niż wcale) i na resztę życia.

#wyjazd #auschwitz #niemieckieobozysmierci #historia #drugawojnaswiatowa
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Piastan: aaa dobra, napisałem że listopad. Miesiące o podobnych nazwach mi się mieszają czasem. Mam wodoglowie i dużo rzeczy mi się myli, co byś nie pomyślał nawet że można to pomylic.
  • Odpowiedz
@NoNAnt5: nie chciałem jechać z moją debilną klasą do tak ważnego miejsca. Chciałem, żeby ta wycieczka czegoś mnie nauczyła. To nie miejsce na żarty o Żydach, rzucanie się papierkami i zabawę w kto głośniej wydrze ryja. Więc nie pojechałem z klasą, jak była wycieczka. Mój tata jest z zawodu historykiem, więc wolalem z nim jechać. Co prawda specjalizuje się bardziej w starożytności niż drugiej wojnie światowej, ale to i tak
  • Odpowiedz