Wpis z mikrobloga

#coolstory #tylewygrac #rower

Przeprowadziłem się do innego miasta i największą zagwostką logistyczną był transport roweru. Rozebrałem go na częsci, koła wysłałem kurierem, bebchy wrzuciłem do plecaka, a ramę wziąłem pod pachę i w drogę. Po przyjezdzie, nie mogłem sobie poradzić z skręceniem wszystkiego do kupy. Nie miałem narzędzi i szczerze mówiąc nie wiedziałem co i gdzie powinno być. Po dwóch godzinach udało się doprowadzić rower do jako-takiej używalności. Plan był taki, żeby "dojechać" do najbliższego serwisu GIANT'a i oddać moje dwa kółka w ręce ekspertów. Po 15 minutach wszystko było złożone (każda śruba dokręcona, wyregulowane przerzutki i hamulce, łańcuch naoilwiony, opony napompowane itp.). Pytam więc, ile się należy za taką usługę, a tu miła niespodzianka. "Paanie, masz pan DŻAJANTA to serwis jest darmowy (dożywotnio!) w każdym DŻAJANCIE w kraju".

#polacyzagranico #chinynadzis
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach