Wpis z mikrobloga

Tak oglądam to Magia Record i jest słabiutko. Takie popłuczyny po Madoce, której to do pięt nie dorasta. Niby ta sama kreska, ale niemal w ogóle nie czuć już shaftowskiego klimatu. Ma być mrocznie, tajemniczo, a jest meh. Czuję się podobnie, jak przy oglądaniu Fate/Extra, nomen omen też od Shaftu.

Jedyną rzeczą, która może się podobać, są sceny walk, w dużej mierze przez bardzo udany motyw muzyczny, przywodzący na myśl "starą", dobrą Madokę. Premiera OST dopiero 4 marca br., więc niestety tego nie wrzucę, ale kto ogląda, powinien wiedzieć, o czym mówię. W pierwszym odcinku (całkiem udanym, o czym pisałem) zaczyna się jakoś w okolicy 13:05. Potrafi wywołać u mnie przyjemne ciarki, a to już coś :)

Wracając do serii - jeżeli "najciekawszą" postacią jest tu Kyubey, no to najlepiej o niej nie świadczy. Ta tsunderka, bodaj Rena Minami, ujdzie w tłoku. Ewentualnie jeszcze ta ognista dziołcha. Reszta jest zbyt nudna, nawet jakby traktować tę serię jako zwykłe CGDCT...


#anime #animedyskusja #madoka #puellamagimadokamagika #magiarecord #magiarecordmahoushoujomadokamagicagaiden #magireco
Pobierz
źródło: comment_1581025792Msz8Z1fjtFTSCAsMzFy8F1.jpg