Wpis z mikrobloga

@wigilius: Czyli jednak większość, która chce jedynie wyrównania praw i tego, by móc po prostu spokojnie moc się poruszać z partnerem w przestrzeni publicznej? Ok, w takim razie nie wiem w czym tkwi Twój problem i po co w ogóle te głupie uwagi.
  • Odpowiedz
@wigilius: Btw. raczej się nie spotyka braku religii w jakiejkolwiek szkole, więc jeśli już jest (a zdecydowanej większości tak jest), to już tylko dobra wola klera, czy dzieciaki będą chodzić więcej razy na religie niż na geografię. I jak ja - osoba, która chce sobie po prostu żyć, ma tego nie nazwać "chorym". Rośnie we mnie frustracja, że religia wpycha mi się w życie osobiste i mojej rodziny.
  • Odpowiedz
@wigilius: to czerwone to regiony gdzie patologiczne alkusy, robacy prawdziwi polacy chcą żyć tak jak żyli 100 lat temu, z którego młodzi przeciętnie bardziej inteligentni wyjezdzają wracając tylko na święta nie utożsamiają się ze swoją zacofaną na wielu płaszczyznach rodziną i bliskimi. Tam panuje tylko letarg, beznadzieja, bezrobocie i brak perspektyw na zycie.
  • Odpowiedz
@CarpetKnight97:

to czerwone to obszary, gdzie ludzie nie potrafią pilnować własnego biznesu, zbyt interesując się życiem innych


Ten argument umarł kiedy zaczęto wprowadzać indoktrynacje LGBT do szkół i kastrować małe dzieci dla ich ideologii.
  • Odpowiedz