Aktywne Wpisy
Pracuję na pełen etat, zarabiam powyżej średniej krajowej i nie stać mnie na nic.
Kawalerka w warszawie to koszt około 3300 PLN ze wszystkim. Na jedzenie wydaje około 1800 PLN - czasem gotuje sam, czasem na mieście. 150 PLN place za paliwo. około 100 PLN to leki (problemy skórne) i dodatkowe 150 PLN to jakaś chemia, papier toletowy itp. 200 PLN place za rozrywkę tj. pójście w miesiącu na tenisa / squasha / kręgle lub wyjście ze znajomymi na drinka lub szisze. Zostaje mi około 1000 PLN.
Tymczasem znajomi, którzy maja mieszkanie po babci, kupili im ich bogaci rodzice i pracują w Dino przy takim samym trybie życia maja na koniec miesiąca na koncie znacznie więcej niż ja.
Nie
Kawalerka w warszawie to koszt około 3300 PLN ze wszystkim. Na jedzenie wydaje około 1800 PLN - czasem gotuje sam, czasem na mieście. 150 PLN place za paliwo. około 100 PLN to leki (problemy skórne) i dodatkowe 150 PLN to jakaś chemia, papier toletowy itp. 200 PLN place za rozrywkę tj. pójście w miesiącu na tenisa / squasha / kręgle lub wyjście ze znajomymi na drinka lub szisze. Zostaje mi około 1000 PLN.
Tymczasem znajomi, którzy maja mieszkanie po babci, kupili im ich bogaci rodzice i pracują w Dino przy takim samym trybie życia maja na koniec miesiąca na koncie znacznie więcej niż ja.
Nie
ruskizydek +4
Mirki mam problem i mam nadzieję, że pomożecie mi na to spojrzeć męskim okiem.
Z moim #niebieskipasek jesteśmy razem prawie dwa lata. Oboje lekko po 30. Każde z nas wcześniej było w kilkuletnim związku. Nie mieszkamy ze sobą i tu zaczyna się problem. Nie chodzi tu o sam fakt nie mieszkania ze sobą, ale o to, że nie spędzamy ze sobą nocy. Przeważnie spotykamy się z niebieskim u niego i o ile na początku związku zostawałam u niego dość często, to teraz zdarza się to raz na kilka miesięcy. A teraz nie zostaję u niego bo zawsze daje mi znać, że to już pora na mnie. Próbowałam z nim o tym rozmawiać, ale tylko się obraził. Jego poprzednia dziewczyna można powiedzieć, że nieoficjalnie się do niego wprowadziła, dlatego nasza sytuacja bardzo mi przeszkadza. Włącza mi się #logikarozowychpaskow i mma wrażenie że nie traktuje on naszego związku poważnie. Czuję się gorsza od jego poprzedniej dziewczyny.
Mirki, co o tym sądzicie? Przesądzam czy jednak jest to trochę dziwne?
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #rozowypasek
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Nie siedź w domu w ferie i w wakacje](https://st.pl/$xvynkdla)
W skrócie: nic z tego nie wyszło - zaczęło się robić jeszcze dziwniej (np. potrafił wyjechać na kilka dni gdzieś nic mi o tym nie wspominając i nie odbierać telefonu). Zostawiłam go i była to dobra decyzja. Normalni ludzie, którzy planują ze sobą wspólne życie tak nie postępują.
Jak odejdziesz to jest szansa, że się obudzi i się coś zmieni, albo nie, a to oznacza, że i tak byście się rozstali tylko później- gorzej dla ciebie
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
A jak sie bedzie obrazal jak dziecko to mozesz mu dac do zrozumienia ze #!$%@? cie ze nie traktuje cie powaznie i zachowuje sie jak gowniarz. Bo reakcji na to poznasz czy warto dalej to ciagnac.
@elokompaniero: też nie, próbuj dalej
Serio jak przestanie się tobą bawić, to nie szukaj więcej faceta sobie, zaadoptuj kota, a najlepiej 5.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua