Wpis z mikrobloga

@riko1: prawie nikt w poznaniu nie mówi tytka tyko reklamówka albo siatka. Według słownika gwary poznańskiej tytka to [torebka papierowa]: Do zawijania przedmiotów służą w Galicji woreczki albo torebki papierowe, w Wielkopolsce tytki.
@segbas używa się 'zrywki' ale wydaje mi się, że to bardziej na wsiach. Często w tych wsiowych sklepikach były takie jednorazówki (jak np. w Lidlu na bułki), kasjer 'zrywał' jedną sztukę z większego pęku.