Wpis z mikrobloga

Mirki z #prawo i #kiciochopyta oraz #spadek
Pytanie o sytuację:
Jest Tadek i Halina. Mają dwóch synów: Piotra i Pawła. Małżeństwo jest na emeryturach, mają własnościowe mieszkanie. Halina dostępne emeryturę do ręki od listonosza, Tadek na konto. Oboje mają wspólnotę majątkową. Umiera Halina. Sąd orzeka o spadku po równo dla Tadka i synów. W dniu śmierci Haliny, Tadek miał na koncie 100.000 zł. Czy synowie mogą wnieść sprawę o spłatę swojej części z tych 100.000? Tzn. połowa dla Tadka, i po 1/3 z drugiej połowy dla Tadka i synów.
Historia oparta na faktach.
  • 15
@SebaD86 kurde, nie kminie. Małżeństwo miało wspólnotę małżeńska. Czyli jak rozumiem, za życia żony, cześć kasy na koncie jej męża należała do niej, tak? A jak ona zmarła, to połowa z tych pieniędzy nie wchodzi w skład masy spadkowej? Skoro za życia w połowie należało do tej kobity.. przepraszam, że tak wypytuje, ale chciałbym sprawę dobrze rozeznać. Miło by mi było, gdybyś nakreślił mi te sprawę.
@Dyrektor-Kawa: IMHO @SebaD86 wprowadza Cię w błąd. Czym innym jest własność środków pieniężnych a czym innym prawo dysponowania nimi. Wspólnota majątkowa dotyczy PIENIĘDZY NA KONCIE, a więc pół z tych pieniędzy na koncie męża jest żony, a pół pieniędzy na koncie żony męża. Oczywiście mogą być pewne modyfikacje bo niektóre pieniądze nie wchodzą w skład majątku wspólnego, ale generalnie jak np. umiera mąż, to do spadku wchodzi połowa pieniędzy bo połowa
@SebaD86: bo mylisz pojęcia, masz jasno określone w KRiO jaki majątek czy też środki pieniężne stanowią wspólność. Pieniądze na rachunku bankowym są wspólne, ale z uwagi na szczególny rygor prawa bankowego małżonek nie może nimi dysponować bez zgody właściciela konta albo upoważnienia sądowego. Mógłby jednak takie upoważnienie uzyskać IMHO. Więc to tylko kwestia techniczna, że znajdują się na rachunku, do którego nie masz dostępu. Nie zmienia to jednak faktu, że są
@SebaD86: a no i druga kwestia, totalna beka z Ciebie, że wklejasz coś, mądrujesz się, a nie czytasz tego co wklejasz.

Ponieważ udziały małżonków w majątku wspólnym są co do zasady równe, oznacza to, że połowa środków na rachunku założonym na imię jednego małżonka należy do drugiego z nich.

W razie ustania wspólności wskutek śmierci połowa tych środków staje się automatycznie własnością wdowy czy wdowca, a druga połowa wchodzi do spadku
^^
Doczytaj sobie - w momencie, kiedy rachunki na koncie pochodzą od wspólnego gospodarowania. OP pisze, że na te konto wpływała emerytura. Mogło być traktowane jako oszczędnościowe tylko wdowca. To jest dla sądu zadanie - żeby określić czy te konto ma hajs tylko od wdowca czy od obu.