Wpis z mikrobloga

Czemu ludzie nie potrafią uszanować decyzji o tym, że ktoś nie chce mieć dzieci (a w sumie nawet nie moze ich mieć).

"no weź Dorotka, to samo szczęscie"

"zmienisz zdanie jak urodzisz" (tutaj mam wtf zawsze)

"to jest najlepsza rzecz na swiecie, sama sie przekonasz"

"dziecko to nie problem" (no pewnie z małym dzieckiem moge wyjśc na całonocne granie w planszówki, albo wsiąść w auto i za kilka godzin byc w totalnie innym miejscu nie przejmując się niczym)

"takie bobo to sama przyjemność darmowa siłownia"

Ludzie próbują na siłę kogoś uszczęśliwić. Obcy ludzie a także najbliżsi, którzy przy każdej możliwej rozmowie mówią, że już pora na dzieci. Im więcej tego słyszę tym bardziej nie chce dziecka. Czasem wygląda to jak częstowanie anyżowymi żelkami. "hehe no masz spróbuj ja je bardzo lubię i wszyscy je lubią i jak je zjesz będzie lepiej.

Jestem szczęsliwa a oni próbują mnie uszczęsliwić na siłę swoimi przekonaniami. Szczególnie jak patrzę na te szczęsliwe matki co ze łzami w oczach odmawiaja wyjścia na kręgle czy do kina bo bombelek. Ci sami ludzie, ktorzy musza siedziec z bachorem w domu w sobotni weekend. Może gdyby mnie było stać na nianie 24h/dobę to myślalabym inaczej, i może wtedy podjełabym się w cholerę drogich terapii aby nie być bezplodną.

#rozowepaski
dorotka-wu - Czemu ludzie nie potrafią uszanować decyzji o tym, że ktoś nie chce mieć...

źródło: comment_ZZJkVqDogbq7QsjWyF9QzpAKhqRdUsTI.jpg

Pobierz
  • 122
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dorotka-wu: sznuję w opór takie podejście - nikogo nie do niczego nie powinno się zmuszać, a juz argumenty bo każdy MUSI mieć dzieci ehhh ... spalić żywym ogniem takich co tak gadają.

trzymaj sie mirabelko - pozdrawiam serdecznie!
  • Odpowiedz
@dorotka-wu: może jesteś atrakcyjna i każdy chce żebys rozsiewała dalej sowje geny xD
Też mam 30stkę w tym roku i nikt mnie o te sprawy eni zagaduje. Pewnie dlatego że nic specjalnego soba nie repzrezentuję ;-)
  • Odpowiedz
@dorotka-wu: ja wiem, ze to jest w kółko pieprzenie o tym samym, ale biologicznie jesteśmy (bo musieliśmy być) zaprogramowani by kochać swoje potomstwo. Jest fundamentalna różnica w tym jak patrzymy na cudze dzieci a jak na swoje. Ludzie, którzy mówią, że są najszczęśliwsi w życiu jak patrzą na swoje bombelki mówią prawdę - bo gdyby nie byli to byśmy w drodze ewolucji masowo porzucali potomstwo i nie przetrwali jako gatunek.
  • Odpowiedz
Ale wysryw. Tu pokazujesz jak to inni są słabi bo oceniają i wpieprzaja się w twoje życie a z drugiej strony ludzie którzy maja dzieci są dla ciebie przegrywami bo „w sobotę musza siedzieć z bachorami”. Skończ się żalić. Powiedz im ze jesteś bezpłodna i już. Ja Pier.ole
  • Odpowiedz
@dorotka-wu: nawet mi o tym nie mów, a najgorszy argument to dawanie presji


Albo ciągle represje społeczne by mieć żonę.

Po co terapie, polecam wazektomie, wiążesz jajowody i heja.
  • Odpowiedz
@dorotka-wu: to ja powiem zdanie z nieco drugiej strony barykady. Bardzo chcielibyśmy mieć już dziecko, ale niestety przespaliśmy kilka lat i teraz wyniki badań nie są już takie optymistyczne i na pewno to już nie jest takie proste "zrobić bachora", wiąże się to ze stresami, badaniami itp. W naszym otoczeniu było wręcz odwrotnie, kuzynki i koleżanki, które szybciej zaszły w ciążę cały czas mówiły: "macie czas, o boże katorga, jak
  • Odpowiedz
@dorotka-wu:
w pewnym momencie granie w planszowki sie konczy bo ci z ktorymi to robilas sprzataja kupy... i albo przepekasz ten okres grajac sama ze soba i wroci on jak znajomi odchowaja gowniaki, albo bedziesz odchowywac gowniaki jak oni juz beda go mieli za soba;) posiadanie bombelka to jest ultimate life test, zycie bez poziom easy, zycie z poziom hard lub superhard w zaleznosci od ilosci gowniakow, nie kazdy po
  • Odpowiedz