Czemu ludzie nie potrafią uszanować decyzji o tym, że ktoś nie chce mieć dzieci (a w sumie nawet nie moze ich mieć).
"no weź Dorotka, to samo szczęscie"
"zmienisz zdanie jak urodzisz" (tutaj mam wtf zawsze)
"to jest najlepsza rzecz na swiecie, sama sie przekonasz"
"dziecko to nie problem" (no pewnie z małym dzieckiem moge wyjśc na całonocne granie w planszówki, albo wsiąść w auto i za kilka godzin byc w totalnie innym miejscu nie przejmując się niczym)
"takie bobo to sama przyjemność darmowa siłownia"
Ludzie próbują na siłę kogoś uszczęśliwić. Obcy ludzie a także najbliżsi, którzy przy każdej możliwej rozmowie mówią, że już pora na dzieci. Im więcej tego słyszę tym bardziej nie chce dziecka. Czasem wygląda to jak częstowanie anyżowymi żelkami. "hehe no masz spróbuj ja je bardzo lubię i wszyscy je lubią i jak je zjesz będzie lepiej.
Jestem szczęsliwa a oni próbują mnie uszczęsliwić na siłę swoimi przekonaniami. Szczególnie jak patrzę na te szczęsliwe matki co ze łzami w oczach odmawiaja wyjścia na kręgle czy do kina bo bombelek. Ci sami ludzie, ktorzy musza siedziec z bachorem w domu w sobotni weekend. Może gdyby mnie było stać na nianie 24h/dobę to myślalabym inaczej, i może wtedy podjełabym się w cholerę drogich terapii aby nie być bezplodną.
@dorotka-wu: ja mam delikatnie mówiąc #!$%@?, bo nawet jakby moje jajeczka rwały się do zapłodnienia, to niekoniecznie ja tego chcę więc obecny stan mi nawet pasuje. Nie każdy musi mieć dzieci, nie każdy chce. Niespełna roczny amstaff wystarczająco uwagi zabiera ;) a ile szczęścia, że nie płacze po nocach i każdy ją chętnie przyjmie na tydzień czy dwa jak przyjdzie ochota na wyjazd.
"zmienisz zdanie jak urodzisz" (tutaj mam wtf zawsze)
@dorotka-wu: to ma pewne podstawy naukowe. W sensie urodzenie dziecka, oprócz możliwej depresji poporodowej, powoduje zmiany hormonalne u kobiety, które powodują ze potem jej #!$%@? na punkcie tego dziecka.
Nie to, żeby to jakiś argument za posiadaniem był, tylko, że ludzie tak mówią bo statystycznie tak się dzieje właśnie xD
@dorotka-wu: podchodzisz do tego strasznie emocjonalnie, na dodatek wypowiadasz się o dzieciach i rodzicielstwie w tak negatywny sposób, że trudno nie odnieść wrażenia, że coś i gdzieś cię piecze. Żyj sobie jak chcesz, ale w tym momencie to ty jesteś dla mnie śmieszna nazywając dzieci bachorami, ciążę pasożytem w brzuchu itp. Jak nie chcesz o tym gadać to nie gadaj. Ile masz lat? 12? żeby nie móc powiedzieć rodzinie czy znajomym,
@dorotka-wu: eh, to jak jedziesz po bandzie to precyzuj co jest żartem lub nie, bo teraz mam wrażenie, że cały ten Twój ból tylnej części ciała też jest jednym wielkim żartem.
Nie chcesz mieć potomka Twoja sprawa i ja na prawdę rozumiem to, ale tutaj jak dla mnie szukasz poklasku zamiast powiedzieć innym, że ten temat Cię nie interesuje tylko #!$%@?. Pozdrawiam mniej cieplutko.
@dorotka-wu: twoi starzy instynktownie wyczuwają że sprowadzasz na ich geny zagładę więc robią co mogą żebyś urodziła gówniaka kiedy jeszcze będzie zdrowy
@mamtrzybuty: akurat jestem przed 30 i od niedawna w powiększonym składzie xD przez kilka ostatnich lat tylko od rodziny mieliśmy takie "sugestie" - wytłumaczyliśmy jak wygląda sytuacja i "sugestie" się skończyły ( ͡~ ͜ʖ͡°)
cieszą się z tego, że w weekend siedzą wspólnie w domu i chlanie czy kręgle to ostatnia rzecz o której myślą
@Portowiec: No to akurat nie jest powód do radości. Życie socjalne to bardzo ważny aspekt człowieczeństwa. Jeśli ktoś go unika to staje się aspołeczny. Potem takie osoby często popadają w depresję.
@dorotka-wu no a mówisz prawdę ze nie nie możesz mieć? Czy że nie chcesz? Na 100% gdybyś powiedziała że po prostu nie możesz mieć bo jesteś bezpłodna to temat by się natychmiast urwał
@roszej: slyszę czasem takie odpowiedzi: no ale pewnie można cie wyleczyć, jak coś sa adopcje, mówie ci dziecko to najwspanialsza rzecz na swiecie, albo no znajomej znajoma tez miala hiperprolaktynemię i zaszła, hehe mówimy ze to dziecko prolaktynka hehe. (a mi sie nie chce opisywac wszytskich schorzen czy dawać wypisy ze szpitala :)
"no weź Dorotka, to samo szczęscie"
"zmienisz zdanie jak urodzisz" (tutaj mam wtf zawsze)
"to jest najlepsza rzecz na swiecie, sama sie przekonasz"
"dziecko to nie problem" (no pewnie z małym dzieckiem moge wyjśc na całonocne granie w planszówki, albo wsiąść w auto i za kilka godzin byc w totalnie innym miejscu nie przejmując się niczym)
"takie bobo to sama przyjemność darmowa siłownia"
Ludzie próbują na siłę kogoś uszczęśliwić. Obcy ludzie a także najbliżsi, którzy przy każdej możliwej rozmowie mówią, że już pora na dzieci. Im więcej tego słyszę tym bardziej nie chce dziecka. Czasem wygląda to jak częstowanie anyżowymi żelkami. "hehe no masz spróbuj ja je bardzo lubię i wszyscy je lubią i jak je zjesz będzie lepiej.
Jestem szczęsliwa a oni próbują mnie uszczęsliwić na siłę swoimi przekonaniami. Szczególnie jak patrzę na te szczęsliwe matki co ze łzami w oczach odmawiaja wyjścia na kręgle czy do kina bo bombelek. Ci sami ludzie, ktorzy musza siedziec z bachorem w domu w sobotni weekend. Może gdyby mnie było stać na nianie 24h/dobę to myślalabym inaczej, i może wtedy podjełabym się w cholerę drogich terapii aby nie być bezplodną.
#rozowepaski
źródło: comment_ZZJkVqDogbq7QsjWyF9QzpAKhqRdUsTI.jpg
Pobierz@dorotka-wu: to ma pewne podstawy naukowe. W sensie urodzenie dziecka, oprócz możliwej depresji poporodowej, powoduje zmiany hormonalne u kobiety, które powodują ze potem jej #!$%@? na punkcie tego dziecka.
Nie to, żeby to jakiś argument za posiadaniem był, tylko, że ludzie tak mówią bo statystycznie tak się dzieje właśnie xD
Pozdrawiam cieplutko.
@dorotka-wu: kekłam ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chyba darmowy ból kręgosłupa
https://youtu.be/A_xXC37CDSw
A jak nie, to wtedy co? Okno życia albo zabawa w matkę Madzi? Świetna logika xD
@zielonestopylucyfera: to jest żarcik z dr house o tym pasożycie :)
@BajerOp: niestety zgodzę się z tobą, patrząc na kredyty itp to najszybciej za jakies 10 lat bedzie mnie stac na dziecko i przyjemności.
@NoMana: to wlasnie logika wszystkich mądrych ludzi posiadajacych potomków.
źródło: comment_cyeYdshV2v2PeTaD9VxIqskzWPaOAdjK.jpg
PobierzNie chcesz mieć potomka Twoja sprawa i ja na prawdę rozumiem to, ale tutaj jak dla mnie szukasz poklasku zamiast powiedzieć innym, że ten temat Cię nie interesuje tylko #!$%@?. Pozdrawiam mniej cieplutko.
@powaznyczlowiek: bo mirko to nie życie gołowąsie. Skończysz 30 i jak nie będziesz miał kaszojada to się dopiero nasłuchasz przy każdej okazji.
@Portowiec: No to akurat nie jest powód do radości. Życie socjalne to bardzo ważny aspekt człowieczeństwa. Jeśli ktoś go unika to staje się aspołeczny. Potem takie osoby często popadają w depresję.
no ale pewnie można cie wyleczyć, jak coś sa adopcje, mówie ci dziecko to najwspanialsza rzecz na swiecie,
albo
no znajomej znajoma tez miala hiperprolaktynemię i zaszła, hehe mówimy ze to dziecko prolaktynka hehe. (a mi sie nie chce opisywac wszytskich schorzen czy dawać wypisy ze szpitala :)