Wpis z mikrobloga

Hej, hej. Ja z dzikich zapylaczy i @Tulkandra z dzikich pszczół wpadłyśmy na pomysł dzikiego #rozdajo ale nie do końca tak #zadarmo
Należy odpowiedzieć na pytanie, co jest nie tak z trzmielem na załączonym obrazku?
Autor, bądź autorka, pierwszej poprawnie udzielonej odpowiedzi otrzyma domek dla owadów wypełniony pomocami gniazdowymi oraz nasiona roślin przyjaznych pszczołom.(zdjęcie domku w komentarzu)

FAQ
1. Po co mi dzikie pszczoły?
Pszczoły, oblatując kwiaty, zapylają rośliny, aby te mogły się rozmnażać, wydając przy okazji zjadane przez nas owoce. Obecność zapylaczy potrafi zwiększyć plon nawet kilkudziesięciokrotnie.

2. Dlaczego dzikie pszczoły potrzebują pomocy?
W Polsce mamy 450 gatunków dzikusów, które bez naszej pomocy znikną na zawsze z naszego świata. Połowa gatunków dzikich pszczół Polski jest rzadka lub zagrożona wyginięciem. Powodem jest brak pokarmu, zaorywanie miedz, duża konkurencja o pokarm, mała liczba osobników, specyficzne wymagania dotyczące gniazdowania, przeznaczanie jałowych gleb pod budowę, likwidacja zadrzewień śródpolnych, sadzenie obcych gatunków roślin (nieprzydatnych lub wręcz szkodliwych dla dzikich pszczół i lokalnego ekosystemu).

3. Co ja będę z tego miał?
Niezły wabik na kobiety. Która kobieta oprze się małej puchatej pszczółce? A przecież będziesz miał tych pszczółek cały domek!
Co ja będę z tego miała?
Kobieta pielęgnująca kwiatki i opiekująca się pszczółkami to jak nimfa z marzeń. Biegasz w zwiewnej sukience, włosy pleciesz w warkocz i doglądasz tych puchatych pszczółek, trzepocząc raz po raz rzęsami, jak one tymi swoimi malutkimi skrzydełkami. Nie ma faceta, któremu by taki widok nie zmiękczył serca.

4. Czy moje bombelki będą bezpieczne?
Pszczoły samotne (to znaczy takie, które zamieszkują te domki) i inne owady im towarzyszące, które w takich domkach również mogą zamieszkać są łagodne jak baranki. Jednak, gdyby bombelek wpadł na głupi pomysł ściśnięcia w ręku takiej pszczółki, to mógłby tego mocno pożałować. Oglądać, zbliżać się do gniazd można, ale nie można krzywdzić. Bo może bombelka trochę zaboleć.

5. Jak to obsługiwać?
Wysiać nasiona zgodnie z instrukcją. Domek wystawić w pobliżu w słoneczne, ale niezbyt upalne w lecie miejsce. I cieszyć się widokiem.
Domek jest jedną z form pomocy dzikim pszczołom. Gdy złapiesz bakcyla, możesz kontaktować się z nami, w celu poznania kolejnych działań.

6. Dlaczego ten domek jest taki wyjątkowy?
Z lasu w łoktuszy na plecach przyniosłam wycięte gałęzie czarnego bzu. Ryzykowałam życie narażając się duchom lasu drzemiącym w jego gałęziach. Balansowałam na krawędzi życia i pomostu wycinając trzcinę. Zapakowałam pomoce gniazdowe i wysłałam na drugi koniec Polski, by Tulkandra swoimi zgrabnymi rączkami umieściła je w domku dla pszczół. Dołączyła ona również garść nasion, które zbierała dzielnie pod koniec lata, narażając swe piękne ramiona na bezlitośnie parzące promienie słońca. A gdy zostaniesz zwycięzcą/ zwyciężczynią ;) to właśnie ona wsunie swe stopy w drewniane chodaki i rączo pobiegnie wysłać Ci ten domek.

M.....e - Hej, hej. Ja z dzikich zapylaczy i @Tulkandra z dzikich pszczół wpadłyśmy n...

źródło: comment_N32zgkifaJ2d4Mt8Y6W3ZJnl4cTA0TAw.jpg

Pobierz
  • 158
  • Odpowiedz
@tomasz-michal-zaremba siódma piętro here. W zeszłym sezonie trzymałam na balkonie pomidory i zioła. Trzmiele widziałem regularnie, nigdy więcej niż dwie sztuki. Osy próbowały chyba zrobić gniazdo(?)/przezimować w otwartej rurze w balustradzie. Widywałem je aż do drugiej połowy października.
Oprócz tego, często na mięcie widziałem coś jakby miniaturkę pszczoły. Było czarno-szare i miało max 5mm. Na oknach widywałem jakieś małe osy (nigdy na kwiatach) Generalnie na kwiatach najwięcej było muchówek.
Czyli generalnie jest
  • Odpowiedz
@Niewiemja: Myślę, że powinniśmy mu wybaczyć, bo trzmiel ze zdjęcia jest najprawdopodobniej trupkiem. A trzmiele, mimo całej swej pracowitości, zdechłe - kiepsko pracują ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zdjęcie zacne. Uwielbiam pszczoły utytłane w pyłku.
  • Odpowiedz
A trzmiele, mimo całej swej pracowitości, zdechłe - kiepsko pracują


@Megachilidae: No to jeszcze lepiej. Nie dość że nie nazbierał pyłku to jeszcze sobie bez pytania o zgode umiera osłabiając kolonie. No tego to już mu wybaczyć nie można ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@piotr-maszkar: Nie trafiłam jeszcze na statystyki w tym temacie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale opowiem Ci, jak to wygląda z obserwacji, doświadczenia, przeglądanych forów i biologii życia pszczoły.
Ja miałam mieszkańców już w pierwszym roku, ale niektórym pszczoły pojawiają się dopiero w drugim czy trzecim roku. Zależy to od prawidłowego ustawienia domku (nie może być w głębokim cieniu), od dostępnych miejsc gniazdowania w okolicy, od poprawnego wykonania
  • Odpowiedz
@Niewiemja: Ja mam dziki "ogród", w który nadmiernie nie ingeruję i mam jedynie polskie gatunki. Jestem zwolenniczką dla pszczół roślin, z którymi od wieków były związane na danym terenie.
W tym roku dopiero poeksperymentuję z innymi roślinami (obcymi dla tego terenu, ale będą one w donicach) a wtedy może będę mogła coś więcej mówić. Raczej biegam po łączkach niczym nimfa za rodzimymi nasionami.
Taka ze mnie cholerna konserwatystka ( ͡~
  • Odpowiedz
A jeżeli chodzi o zacienienie, to pamiętaj, że pszczoły są dziećmi słońca. Lekki półcień w upalne lato - jak znalazł, ale wiosną, gdy o promienie słońca trudno i trzeba się nagrzać - może być większy problem


@Megachilidae: Dlatego wybrałbym właśnie tunbergie, ona dopiero w okolicach połowy czerwca zaczyna sie rozrastać tak że z promieniami wiosną nie byłoby problemu, w lecie miałyby cień a na jesień znowu słońce bo to roślina jednoroczna
  • Odpowiedz