Aktywne Wpisy
noipmezc +3
#gry
jakie polecacie gry w kturych mozna wcielić sie w role detektywa?
la noire odpada - sprawdzilem i na nowym sprzecie chodzi jak guwno, a z jakimis fixami psuje misje
jakie polecacie gry w kturych mozna wcielić sie w role detektywa?
la noire odpada - sprawdzilem i na nowym sprzecie chodzi jak guwno, a z jakimis fixami psuje misje
Mirki... potrzebuje wsparcia.
Ale od początku:
Akt I
Wziąłem ślub z kobietą, którą kochałem. Dwa włoskie charaktery, częste kłótnie ale jakoś zawsze to było. Zawsze się pogodziliśmy, chociaż ona lubiła rozdrapywać rany i wyciągać brudy sprzed lat.
Dzień po WSPANIAŁYM weselu mieliśmy w domku wynajętym takie przyjęcie dla najbliższej rodziny. No i tam... w sumie siedziałem z rodziną, piłem piwo, było bardzo miło. Niestety, żonie coś nie pasowało i była taka do mnie trochę oschła, ale olałem bo zawsze o coś chodzi jej (w sensie o pierdołę).
Ale od początku:
Akt I
Wziąłem ślub z kobietą, którą kochałem. Dwa włoskie charaktery, częste kłótnie ale jakoś zawsze to było. Zawsze się pogodziliśmy, chociaż ona lubiła rozdrapywać rany i wyciągać brudy sprzed lat.
Dzień po WSPANIAŁYM weselu mieliśmy w domku wynajętym takie przyjęcie dla najbliższej rodziny. No i tam... w sumie siedziałem z rodziną, piłem piwo, było bardzo miło. Niestety, żonie coś nie pasowało i była taka do mnie trochę oschła, ale olałem bo zawsze o coś chodzi jej (w sensie o pierdołę).
Wczoraj koordynatorka powiedziała, że zaczynamy nowe zamówienie, herbatę Harvey Nichols i mam sobie wybrać ludzi do pracy. Herbata HN jest droga, 10£ za pudełko 25 torebek herbaty to dużo. Klienci wymagają jakości. Dostajemy puszki z gównolitu (bardzo łatwo się gną, ale wyglądają fajnie) i mamy nakleić pasek (pic rel) ale żeby był absolutnie równo. Mamy do tego maszynkę, która średnio działa. Wymyśliłam sposób jak to zrobić ręcznie. Ale jednak jest to koronkowa robota, do której nie bierze się nowych pracowników. A właśnie takich miałam - jeden nowy, pierwszy dzień w pracy i drugi pracujący od tygodnia, ale trzęsą mu się ręce. Ma taką chorobę, że mu się trzesą ręce i nogi i nie jest w stanie nic równo przykleić.
Ok....
Mówię koordynatorce jak sprawy stoją, ona mi obiecuuje zaraz kogoś podesłać.
I podesłała.
Kolesia bez palca.
xD
Koleś bez palca pracuje z nami od roku, ale po kilku próbach przyklejenia etykietki się poddał i wrócił do siebie. Zrezygnowana wzięłam kolesia, który był pierwszy dzień w pracy.
W 45 minut pokleił mi 5 paczek i to całkiem nieźle. Powiedziałam w biurze, że z tym kolesiem mogę pracować (on pracuje przez agencję pracy i takie rekomendacje są mu na rękę). I co?
I dali mi dziś Murzyna, z którym nikt nie chce pracować, bo się #!$%@? i zapomina podstawowych rzeczy.
A ić#!$%@?
@-pafel: opowiadaj :)
Komentarz usunięty przez autora
Poważnie masz swojego własnego Murzyna teraz?