Wpis z mikrobloga

@aceofspades: no ale to one się rozbiły przez ten system, czy przez to że ten system nie jest na tyle dopracowany żeby zadziałał dobrze? Myślałem, że Boening zrobił ten system bo zmiany konstrukcyjne w samolocie spowodowały, że jest mniej sterowny i ten system miał się włączać w krytycznych sytuacjach żeby zapobiec przeciągnięciu. A to chodzi o to, że ten system sam może spowodować utratę kontroli nad samolotem nawet gdy nie
  • Odpowiedz
  • 0
@aceofspades ja rozumiem, że taniej było dołożyć system stabilizacji ale jak to się stało, że nie zauważyli że ten system źle działa? Bo rozumiem, że ten system dołożyli przed wypadkami?
  • Odpowiedz
@piczu: Temat jest dosc zlozony:
1. MCAS mial byc systemem niewidocznym dla pilota, dlatego go nie mozna go wylaczyc, nie wyswietla tez zadnych informacji na ekranie. Dlaczego? Poniewaz Boeing chcial za wszelka cene uniknac nowych szkolen cwiczen na symulatorze dla pilotow przesiadajacych sie z 737NG. Zeby byc #!$%@? vs Airbus A320NEO ktore takich szkolen nie wymaga.
2. 737MAX posiada dwa czujniki AOA, MCAS korzysta tylko z jednego (lewego) i nie
  • Odpowiedz
@aceofspades: czyli ten system został wprowadzony przed wypuszczeniem samolotu do lotów komercyjnych i to jego złe działanie sowodowało te katastrofy? Czyli gdyby niebylo tego system to by była szansa uniknąć katastrof?
  • Odpowiedz
@aceofspades: @piczu:
Temat jest nawet bardziej złożony ( ͡° ͜ʖ ͡°) dorzucam od siebie (a to i tak nadal wierzchołek góry lodowej)

MCAS rzeczywiście miał aktywować się tylko w bardzo rzadkich, krytycznych sytuacjach: przy dużym kącie natarcia ze schowanymi klapami, czyli nie podczas startu/lądowania a raczej np. na wysokości przelotowej. Miał korygować wpływ nowych silników, które sprawiały, że samolot przy dużym kącie natarcia nabierał tendencji do jego dalszego pogłębiania i groził przeciągnięciem. Należy zaznaczyć, że ani aerodynamika, ani większe silniki, ani nawet samo założenie MCAS nie są żadnym grzechem, jak to się teraz często przedstawia, zawiniła implementacja MCAS i cały łańcuch innych czynników, w tym wyposażenie kokpitu, polityka Boeinga, naciski linii lotniczych, wyszkolenie załóg, obsługę naziemną i ogólne tendencje w lotnictwie cywilnym.

Tak, nieprawidłowe zadziałanie MCAS przyczyniło się do obu katastrof, w obu przypadkach czujniki kąta natarcia podawały mocno zawyżone odczyty i MCAS na ich podstawie trymował samolot tak, że załogi nie mogły utrzymać lotu poziomego, samoloty ostatecznie kierowały nos ku ziemi i rozbijały się. W obu przypadkach ostateczną przyczyną katastrofy były błędy załogi, które nie potrafiły sobie poradzić z zaistniałą
  • Odpowiedz
@aceofspades: żeby było jeszcze ciekawiej to część oprogramowania pamięta jeszcze czasy pierwszych 737 i jest napisane w języku którego nikt zbytnio już nie zna.
@piczu: w dużym skrócie, system w teorii ma zapobiegać przeciągnięciom samolotu. Do starej budy założono nowe, większe i cięższe silniki, co zmieniło środek ciężkości samolotu. Jak to się skończyło to już wiemy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz