Wpis z mikrobloga

No i spróbowałem tej zary spicy unexpected cośtam, tyle sobie narobiłem hype'u na te #perfumy że spodziewałem się słodkiej bomby, zastępcy spicebomba extreme i łanmiliona w jednym, nawilżaczem damskich majteczek, smaku naleśników z miodem w postaci perfum - a okazało się że to pachnie faktycznie trochę jak piwo (ktoś tu o tym mówił na tagu) czuć taki jakby lekki chmielowo-owocowy zapaszek, jak w piwie typu Ale. Do tego gdzieś w tle kokos/wanilia i paczula. Nie jest to beznadziejne ale strasznie średnie i dziwne. Może jest tam słodycz ale bardziej jak słodkie piwo niż słodki syrop (smutnazaba.jpg) Mam to na sobie godzinkę i wiele się nie zmienia, im dłużej tym wszystko wydaje się bardziej przypalone i ciemne.

W ogóle nie porównałbym tego do jakiegokolwiek spicebomba, a koło wersji extreme to nawet nie stało. Trochę się zawiodłem ale to może przez oczekiwania, a już prawie miałem robić blindbuy ( ͡° ͜ʖ ͡°) #bojowkaslodkichulepow
uwielbiamnalesniki - No i spróbowałem tej zary spicy unexpected cośtam, tyle sobie na...

źródło: comment_4pQhMTAdql2EwnqnC79b5gPOI9GWH458.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz