Wpis z mikrobloga

@WujaAndzej To jest przymus, ale i dar jednocześnie.
Kiedyś po grzybach opowiadałem kumplowi o ludziach, którzy podobno żywią się tylko słońcem i o joginach, zakopywanych w ziemi na kilka dni. Na tym tripie zaczęło mi się wydawać, że sam nie muszę już jeść i tak już mi zostanie, a nawet przestałem czuć, że oddycham.
Kiedy zaczęło mnie puszczać, poczułem znowu głód i gdy wreszcie coś przekąsiłem to niemal się nie popłakałem
  • Odpowiedz