Wpis z mikrobloga

rochę ponad 3 tygodnie temu przebiegłem pólmaraton w Gruzji, mieszcząc się w czasie 2 godzin (1.57.05)
Dwa dni temu, 11 grudnia 2019 o godzinie 15.55 zdobyłem szczyt znajdującej się w Nepalu góry Kala Patthar 5648m n.p.m, temperatura odczuwalna w tym momencie na szczycie około - 29 stopni, silny wiatr i tlen na poziomie 48-49%, dały popalić. Dzień później 12 grudnia, o godzinie 10.20 dotarłem do base campa 5364m n.p.m największej góry na świecie - Mount Everest.
Przyznam szczerze, że psychicznie było to spore wyznanie, budzić się w temperaturze do -19 stopni, gdzie wszystko czego nie schowamy do spiwora zamarza, a Ty musisz wstać, ubrać się i iść 6-8 godzin zmagając się z zimnem i wiatrem, twoje płuca próbują funkcjonować z coraz mniejsza ilością tlenu, w nocy spać ciężko, w dzień lekkie bóle głowy. Codziennie kilka śmigłowców ratunkowych mija Cię lecąc po tych z góry, którzy nie poradzili sobie z mniejszą ilością tlenu, zachorowali albo coś sobie zrobili. Myśli zadręczają - co jeśli to ja nie dam rady, i mnie trzeba będzie ściągać? Ale dałem radę.
Ani nie jestem biegaczem, a najwyżej gdzie się wspinalem w życiu to łóżka piętrowe w hostelach. Jestem ogromnie z siebie dumny, i chciałbym pokazać że wszystko siedzi w naszej głowie, i jeżeli bardzo czegoś chcemy to możemy to osiągnąć.
Pisząc tego posta jestem już 37km oddalony od base campa, na wysokości 3440m, w wiosce która co sobotę gości najwyższy bazar na świecie, czyli jestem całkiem bezpieczny :)
#chwalesie #gory #nepal #everest #podrozujzwykopem #pokazmorde
maximus481 - rochę ponad 3 tygodnie temu przebiegłem pólmaraton w Gruzji, mieszcząc s...

źródło: comment_NAbA9p6LgQIMe9uWmj0YDyKTTGwezwuX.jpg

Pobierz
  • 22
@maximus481 fajna ta góra. A miałeś widok na oświetlony zachodem Everest czy nie?
W namcze to już cywilizacja;) a ci powiem że dużo tych helikopterow to jednak z zaopatrzeniem lata a czasami jako taksówki. Mi się nie chciało wracac ta samą trasą więc zamówiłem sobie heli do Katmandu;)