Wpis z mikrobloga

145 450 - 450 = 145 000

Oddałem krew (A Rh+) 2. lipca w Lesznie, w sumie był to mój ósmy raz więc ostatnie miejsce w książeczce z miękką oprawą się zapełniło. Jak zwykle tutaj w trakcie oddawania zaoferowano mi wodę a po wszystkim dostałem pakiet ośmiu czekolad Goplany w charakterystycznym wielkopolskim kartoniku (ktoś już wrzucał fotę z Poznania), wafelka i soczek. Zgłosiłem się też po zwrot kosztów dojazdu z miejscowości oddalonej 10km od miasta, zawsze dostawałem za to 7zł, tym razem 9zł - widocznie wartości w tabelkach się pozmieniały. Padły też standardowe pytania - czy potrzebuję zwolnienie z pracy za ten dzień oraz czy mam bilet z parkingu szpitalnego bo to również podlega zwrotowi. W przyjaznej atmosferze panie pielęgniarki miały też ubaw z nazwisk dawców bo akurat na fotelach siedział kulinarny zbiorek.

#barylkakrwi

Ciekawa akcja, nie sądziłem że pakiety się tak różnią w różnych częściach kraju.