Wpis z mikrobloga

Tak zupełnie obiektywie, Kamil poprostu nie boi się mówić po angielsku, nie martwi się, że mówi niegramatycznie albo się pomyli, że ma twardy akcent, że tłumaczy bezpośrednio, ma to w dupie. Dzięki temu sie dogaduje i nie zapomina języka w gębie w obawie, że nie będzie idealnie. wie to każdy kto pomieszkał w anglojęzycznym kraju i nie zamknął się wśród Polonii. Najważniejsze to się otworzyć i gadać, nikt tam nie oczekuje od obcokrajowców poprawności językowej, to my sami się blokujemy bo nie jesteśmy perfekcyjni. Taka cecha narodowa.
#bigbrother
  • 6
@otako: ale ja nie piszę o, swoją drogą cudownym, systemie edukacji języków obcych ale o tym czego sami od siebie oczekujemy we wszystkim, albo jesteś najlepszy albo do niczego i się nie wychylaj. W sporcie, sztuce, czymkolwiek.
@otako: w sumie racja, moje pokolenie zdecydowanie tak, pokolenie moich rodziców. Teraz to chyba jest na odwrót? Pokolenie zwycięzców uprawiamy jak ziemniaki. Jesteś najlepszy, jesteś zwycięzcą! Nie wyszło? Jak nie wyszło, wszystko wyszło, najlepiej! Nie umiesz dodać dwa do dwóch, super! Masz słoneczko, żelka i pamiętaj, że jesteś wspaniały xd