Wpis z mikrobloga

Dopiero teraz zauważyłem, co zrobił niedawno Chajzer. Zrobiło mi się bardzo przykro bo sam wiem, jak to jest jak ktoś się śmieje z Twojej choroby.

Pytanie do osób przewlekle chorych na coś. Spotkaliscie się kiedyś z objawami dyskryminacji?

Ja się urodziłem ze sporym wodogłowiem, które teraz jest już mniejsze ale nadal wpływa na rozwój i prace układu nerwowego. Mam przez to problemy z pamięcią i przyswajaniem wiedzy. Mam też kilka innych wad genetycznych, ale nie będę o nich mówił, bo w sumie tylko to wodogłowie jest mocno odczuwalne i uciążliwe. Jeśli chodzi o dyskryminację w szkole, to było jej pełno gdy jeszcze nie przeniosłem się do szkoły z oddziałami integracyjnymi, teraz już w nowej szkole czuje się zupełnie dobrze.

Wymienię więc tylko kilka przykładów, które zapadły mi w pamięć.

W przedszkolu mieliśmy kiedyś piknik dla dzieci i rodziców. Były tam gry planszowe i jedna mama nie pozwoliła mi grać z innymi dziećmi, chociaż umiałem. Mówiła, że zepsuje wszystkim zabawę. Było mi bardzo smutno wtedy. Na szczęście inne mamy okazały się mądrzejsze i okazały swoje oburzenie wobec jej chamstwa.

Kiedyś byłem z tatą na zakupach jakoś w wieku 6 lat. Wtedy jeszcze dobrze nie chodziłem, bo jak mówiłem wodoglowie wpływa na rozwój układu nerwowego. Rozwijam się tak jak każdy inny dzieciak, tyle że po prostu wolniej. Tata więc wozil mnie jeszcze w wózku, takim spacerowym. Jakaś pani powiedziała, że to wstyd żeby taki duży chłopak jeździł w wózku i że nie może na to patrzeć. Tata próbował jej tłumaczyć, że ja nie umiem jeszcze dobrze chodzić a ona na to "to trzeba było go nauczyć, na jakieś zajęcia zapisać". No, tylko że ja chodzę od dziecka na zajęcia z rehabilitantem, ale jak ma się dziecko niepełnosprawne od urodzenia to po prostu pewnych rzeczy się nie przeskoczy i trzeba się pogodzić, że w niektórych rzeczach dziecko nigdy nie dogoni rówieśników.

Ostatni przykład, to jak raz tata mnie wziął na plac zabaw. Jedna z mam na mnie nakrzyczała, że nie umiem stawiać babek. Miałem 4 lata i rzeczywiście nie umiałem. Nie mogłem załapać, że piach musi być wilgotny. Ale to nie moja wina, że pewne rzeczy rozumiem wolniej. No i co ją obchodzi, jak wyglądają moje babki?

Na szczęście nauczyłem się już ignorować takie zachowania u ludzi.

#zdrowie #dyskryminacja #pewnoscsiebie #chajzer
  • 10
  • Odpowiedz
@ale_jaja_beka_wchu: może nie tyle krzyczała, co mówiła z wyraźną pretensją, jakby to że ja nie umiałem stawiać babek psulo zabawę jej dziecku. A ja sobie stawiałem poswojemu, nikomu nie wadząc. I jak za którymś już razem postawiłem dziwną kubkę piachu zamiast gwiazdki, czy dinozaura, bo oczywiście wszystko się wysypalo, bo piach był suchy, to pokrecila głową z niezadowoleniem. Jakbym zrobił coś obrzydliwego, albo niegrzecznego. Nie rozumiałem wtedy o co jej chodzi,
  • Odpowiedz
@wsciekly_padalec: mam problemy z nauką, bo ciężko mi cokolwiek zapamiętać, a jak już mi się uda to zapominam w 5 minut. To, że piszę poprawnie to tylko dlatego, że telefon mnie poprawia. Tak to nie wiem, kiedy jest rz a kiedy ż. Mam też problemy z poruszaniem się, koordynacją ruchów, równowagą(nie umiem jeździć na rowerze). Często zapominam też takich rzeczy, jak np. Wyłączyć kuchenkę, właśnie przez problemy z pamięcią. Dlatego mam
  • Odpowiedz
@wsciekly_padalec: ale są też oczywiście rzeczy w których jestem dobry. Mam talent muzyczny i ładnie śpiewam. Plus dobrze pływam, bo od dziecka mam rehabilitacje na basenie. Żyje normalnie. Nie muszę zostać przecież lekarzem, prawnikiem czy profesorem żeby być szczęśliwym człowiekiem.
  • Odpowiedz
@kiszczak: przykro mi. Na mnie w starej szkole mówili przyglup i śmiali się, że stale czegoś nie umiałem i prosiłem Panią, żeby wyjaśniła jeszcze raz. Zawsze było "o rany, ten znów czegoś nie wie".
  • Odpowiedz