Wpis z mikrobloga

@Sadder_Pepe #!$%@? mam na Julki alternatywki i tym podobne. Julke bym mógł mieć bez problemu ale na #!$%@? mi ona jak sam nie umiem żyć ze sobą. Dzisiaj gadam z Julka a jutro w ogóle mi się już nie chce do niej odzywać. Chętnie bym się zamienił żeby moim jedynym zmartwieniem był brak różowej.
@222pit: zdrowie kolego, jak muhomor?

ty, no, postaraj się może ograniczyć alkohol jako środek na smutek - przerabiane, można się nieźle #!$%@?ć i kasy stracić
ja za ten hajs lubiłem kupić se na wieczór coś lepszego niż czysta :3 tak w nagrodę za wytrzymany dzień
@szefuniu_mordowni kolego chciałbym to zmienić ale oprócz tego, że nie mam kogoś komu by na mnie zależało to a nawet jeśli ktoś taki jest to nie potrafię tego docenić i mi samemu na sobie nie zależy. Jak nie piję to ćpam i to takie ilości, że jedną nogą jestem w trumnie. Jestem w takim błędnym kole z którego nie umiem już wyjść. Sam nie wiem ale coś czuwa przy mnie, że jeszcze
@222pit: ehh, miałem po cichu nadzięję że jeszcze na tym etapie nie jesteś
sam w podobnym gównie byłem i chyba najbardziej mi pomógł obowiązek w postaci codziennego wstawania do pracy, nawet #!$%@?
to plus psychiatra i jej tabletki, wbrew przykazaniu mieszałem je z używkami i dalej robiły swoje, przynajmniej przez jakiś czas, trochę zobojętniałem na to życie #!$%@?
@222pit: i to jest prawdziwa depresja kiedy wiesz, że możesz mieć od #!$%@? Julek, ale nie chce ci się bo sam ze sobą nie potrafisz wytrzymać. Przegrywy co im się nie chce żyć tylko dlatego, że nie mają Julki nie zrozumieją.I know that feel bro, ostrożnie z tym alko