Wpis z mikrobloga

Podzieliłem macierzyński z żoną na pół, i opiekuję się teraz 7,5 miesięcznym uosobieniem entropii, czyli raczkującym po całym domu dzieckiem. Żona wróciła z pracy, ja wyszedłem do sklepu, wracam po godzinie a żona z miną psa który coś zmalował mówi:
- Nie dopilnowałam małej, dopadła się do odkurzacza, wzięła rurę co jest brudna od środka i przyłożyła sobie do buzi...
- O, mi też takie rzeczy odstawiła dziś rano. I co z tym zrobiłaś?
- Zabrałam rurę oczywiście, i poszłam z dzieckiem w inną część salonu. A ty?
- Włączyłem odkurzacz, trochę jej dolną wargę zaciągnęło, ale później go nie dotykała.

#zonabijealewolnobiega
  • 46
@shemmy:najlepsza szkoła. mojemu kotu który piję tylko wodę lecąca z kranu babcia odkręciła gorąca wodę do picia i kocica sparzyła sobie język. Od tego czasu przed piciem kot sprawdza lapą czy woda nie jest gorąca.
@niepoprawny_pesymista: powiem więcej - #!$%@?ą. a tak na serio to zależy od dziecka, różnie się rozwijają. moja zaczyna wszystko stosunkowo wcześnie i obecnie prócz raczkowania już staje przy meblach. co w sumie jest oddzielnym zestawem problemów, bo co chwile się przy tym wypieprza i czasem jest ryk.

@Marekexp: nie no oczywiście że cała akcja była kontrolowana, trzymałem palec na włączniku, uruchomiłem w odpowiednim momencie i na dosłownie sekundę. zostawienia tak
@Marekexp: nie no oczywiście że cała akcja była kontrolowana, trzymałem palec na włączniku, uruchomiłem w odpowiednim momencie i na dosłownie sekundę. zostawienia tak małego dziecka z włączonym odkurzaczem sam na sam było by głupotą.


@qwarqq: no to elegancko
@qwarqq mam wątpliwości co do zdolności 7 miesięcznego dziecka do ogarniania ciągłości przyczyna-skutek, ale i tak śmieszy xD moja córka jakiś miesiąc temu przestała mieścić się pod stołem, nadal czasem o tym zapomina :P a ma ponad rok
@agataen: mam wrażenie że trochę już z ciągów przyczynowo-skutkowych kuma, głównie związane z jedzeniem czy przewijaniem. ale tak, żadnych bardziej abstrakcyjnych konceptów nie ogarnia, np pozwoliłem jej się bawić lampionem led, który rzucał snop światła na sufit, kompletnie nie ogarniała co się dzieje że jak lampionem rusza to na suficie też się rusza.
@sub5111 albo ja jestem nienormalna jeśli chodzi o wypokowe standardy, bo w ogóle nie przyszło mi to na myśl, dopiero jak ktoś o tym napisał, albo wy wszyscy macie coś z pedofila ¯_(ツ)_/¯