Wpis z mikrobloga

91/100 #100perfum #perfumy

Valentino Uomo Noir Absolu (2017, EdP)
Ostatnimi laty mainstream wieje mi nudą. Europejski rynek podbity został przez porywającą niczym paczka gwoździ chemiczną świeżość i ananasowe akordy. Na szczęście istnieją taie marki jak Valentino, które utwierdzają mnie w przekonaniu, że mainstream nie idzie tylko na łatwiznę, odgrzewając wciąż i wciąż tego samego kotleta.

Po moich wpisach dość wyraźnie można zauważyć, że jestem wielkim fanem zapachów w klimatach szyprowych i orientalnych. Gdy dwa lata temu usłyszałem o premierze nowego zapachu od Valentino, od razu zamówiłem sobie jego próbkę. Marka ta posiada u mnie szczególne "względy". Ich logiem sygnowane są w końcu jedne z moich ulubionych męskich zapachów.
Za stworzenie tego zapachu odpowiada.... Gal Anonim. Albo po prostu jakiś Anon. Nikt nie przyznał się, że popełnił to dzieło. Dziwna sprawa. Gdy już do mnie dotarł, nie byłem ani trochę rozczarowany. Cynamon, kadzidło i drzewo sandałowe. Orient pełną gębą.

Jak byście sobie wyobrażali zapach o nazwie Uomo Noir Absolu? Ja bym celował w surowe, ciężkie klimaty. Jakiś dym, drewno, ascetyczna kompozycja bijąca męskością na kilka metrów... Otóż nie tym razem. Od razu nasuwały mi się skojarzenia z Black Orchid, bo z początu zapach jest w bardzo podobnym klimacie. Większość znanych mi unisexów pachnie bardziej męsko.
Czuć tutaj powiązanie z Diorem Homme Intense, ew. Dolce Vita. Mimo to pachnie zupełnie inaczej, niż obecnie lansowane premiery.

Na mojej skórze wytrzymuje 12h, a projektuje całkiem solidnie przez 3-4h.

Może coś o samym zapachu. Na początku dostajemy mnóstwo cynamonu, jednak podany jest on w bardzo elegancki sposób. Czasami wyczuwam też zapach jak z kominka i przypalającą się marchewkę. Później robi się słodko, nawet bardziej niż w VUI.
Cóż, jeżeli komuś damskie akcenty nie przeszkadzają, będzie bardzo zadowolony. Testowałem go dość długo i sprawił mi sporo problemów, bo raz czuć przypaloną marchewke, raz "gęstość" znaną z Black Orchid, a innym razem przypomina Dolce Vita z dodatową ilością cukru.
Gdy go czuję, raz mam przed oczami przypaloną patelnię z sosem marchewkowym, innym razem dogasający kominek w którym ktoś palił węglem... Coś wspaniałego.

Stosować go powinniście tylko i wyłącznie w chłodne, jesienne lub ewentualnie zimowe dni, bo potrafi mocno zmęczyć. Jest niesamowicie elegancki, więc raczej pasowałby na wieczorne wypady.

Podsumowując - jeden z najbardziej oryginalnych zapachów mainstreamowych ostatnich lat, dość słodki i skręcający w damską stronę, jednak całkiem solidnie skomponowany i świetnej jakości. Nie każdy go pokocha, więc zanim podejmiecie się przeczesywania internetu w poszukiwaniu własnego flakonu, kupcie sobie próbkę lub odlejcie od kogoś kilka mililitwór w celach zapoznawczych. Mimo wszystko gorąco polecam.

Typ: oriental spicy
Zapach: 8/10
Trwałość: 9/10
Projekcja: 7/10
Oryginalność: 9/10
Popularność: 1/10
Komplementy: 9/10
Podobne zapachy: Dior Dolce Vita, Tom Ford Black Orchid
Cena: ok. 270zł za 100ml

tl;dr

KaraczenMasta - 91/100 #100perfum #perfumy

Valentino Uomo Noir Absolu (2017, EdP)
...

źródło: comment_XRJmhYTVtRkTxGqHAFVDzhVTK6MKPrAQ.jpg

Pobierz
  • 16
@Kaolin28
Lepszy....czyli pytasz się najzwyczajnjej który się bardziej podoba, pomijając wszelkie inne aspekty :P
Na przekór VNA :D
@wonsz_zabujca
Dziwne pytania.... może jeszcze się pyta - kochanie, czy nie chciałbyś tego dobrego kraftu się napić, czy masz już go w życiu za dużo ( )?
xD
@dradziak: bardziej mnie interesuje który lepiej i przyjemniej się nosi na codzień uomo intense czy uomo noir? Bo pomimo tego co napisano w recenzji że to zapach raczej na chłodne dni i wyjątkowe wieczory to ja mogę używać go spokojnie dużo dużo częściej i nawet w ciągu dnia. Dlatego interesuje mnie który się leoiej nosi bo z uomo intense styczności nie miałem
What? Dior homme to linia która ma kilka zapachów. Podstawowy to Dior Homme, ale oprócz tego jest Dior Homme Intense, Dior Homme Parfum i kilka innych (Sport, Cologne, Eau)