Wpis z mikrobloga

Cały fragment czytany przez kobiete.

W pokoju nie było nikogo. Miał kształt ośmiokąta, ściany od góry do dołu obite czarnym aksamitem, a wysoko w górze czarny sufit też , mógł być z aksamitu. Pośrodku czarnego jak smoła i

idealnie matowego dywanu stał ośmiokątny biały stolik nie większy jak na dwie pary łokci, a pośrodku niego na czarnej podstawce mlecznobiała kula. Z niej wydobywało się światło. Jakim sposobem, nie było widać. Po obu stronach stolika stały białe ośmiokątne stołki, jak jego mniejsze wydania. Pod jedną ze ścian - jeszcze jeden taki stołek. Nie było okien. Nic więcej nie było w pokoju, literalnie nic. Żadnego nawet drobiazgu na ścianie. Jeżeli pokój miał jeszcze jakieś drzwi, nie było ich widać. Obejrzałem się na te, przez które wszedłem. I ich nie mogłem już dojrzeć. Czekałem tak może z piętnaście sekund z niewyraźnym i niewytłumaczalnym poczuciem, że jestem obserwowany.


#cbazadania