Wpis z mikrobloga

#deweloperka #prawo

Cześć Mirasy :)

Mam pytanie - może ktoś miał podobne przejścia i będzie w stanie doradzić lub powiedzieć czego mogę/powinienem się spodziewać.

W 2 kwartale ubiegłego roku podpisaliśmy z różową umowę deweloperską na kupno/wybudowanie domu (półówka bliźniaka gwoli ścisłości). Nie była to już dziura w ziemi, budowa była w trakcie. Jak podpisywaliśmy umowę kładziony był dach (konstrukcja + membrana). Dom mieliśmy mieć oddany do końca 2018 roku (31 grudnia). Termin wydawał się na tym etapie niemal pewny. W 7 miesięcy przecież deweloperzy stawiają takie domy od 0. Niemniej zażądaliśmy kar umownych, których w umowie od dewelopera nie było. Deweloper zaproponował 300 zł za dzień zwłoki (przy cenie troche ponad pół miliona). Taką umowę podpisaliśmy.

Po prawie roku opóźnień, ciągłego zwodzenia przez dewelopera i zrzucaniem odpowiedzialności na podwykonawców, w końcu mamy odbierać chałupe. Inni deweloperzy w okolicy budują sprawnie, więc to nie jest problem wyłącznie rynku.

Odbiór mamy za tydzień... Budowa ma pewne braki (balkon bez balustrady - w praktyce oznaczający brak balkonu, bo musimy go zamknąć na stałe, żeby dzieci nie wyłaziły) i kilka innych detali, ale zgodzilismy sie zeby to dokończyli później bo chcemy już tam zamieszkać.

Deweloper zaczyna przebąkiwać o karach umownych, tj. cytuje, że "nie chcieliby tyle płacić" :D (uzbierało sie prawie 100 tysięcy). I tu co do tej kwestii mam pytania:

1. Czy deweloper może w jakiś sposób uniknąć zasądzenia tych kar lub doprowadzić do ich zmniejszenia? Czytałem o miarkowaniu kar, ale wątpię, żeby tu miało zastosowanie.
2. Czy wiecie jak długo w praktyce takie sprawy ciągną się w sądach?
3. W przypadku zasądzenia kary przez sąd, jak długo w praktyce (zakładając, że jest w ogóle skuteczna) trwa egzekucja komornicza?

Oczywiście od początku roku współpracujemy z prawnikiem, który zapewnia, że nasze roszczenie jest praktycznie gwarantowane, ale wole zasięgnąć dodatkowej opinii :)

z góry dzięki za rady!
  • 4
@czeslav87: 1. Może zgodnie z art 471 KC, nie powinno to jednak mieć miejsca.
2. Relatywnie szybko, oczywiście zależy od miasta i ilości spraw. Obstawiam ~6 miesięcy.
3. Zależy od komornika, ok. miesiąca. Sprawny zrobi w dwa dni mając klauzulę.
Czy deweloper może w jakiś sposób uniknąć zasądzenia tych kar lub doprowadzić do ich zmniejszenia? Czytałem o miarkowaniu kar, ale wątpię, żeby tu miało zastosowanie.


@czeslav87: niby może wnosić o miarkowanie kary ale bardzo nikła szansa że sąd by coś takiego uwzględnił. Po pierwsze dlatego że deweloper jest profesjonalistą i powinien sam ogarniać czy jest w stanie w takim terminie się wyrobić, po drugie sam przecież zaproponował taką stawkę

Czy wiecie
@Jade: Naturalnie, całą korespondencje z deweloperem prowadzi nam już kancelaria (mam tu na myśli wezwania do oddania lokalu i przeniesiania praw orraz nadchodzące wezwania do zapłaty), również mamy ustalony wstępnie pozew (bo wątpie żeby poszło po dobroci). Nie pytam, żeby unikać prawnika, tylko żeby uzyskać informację z 1 ręki, od ludzi którzy są po podobnych przejściach ;) (lub mieli z takimi do czynienia)