Wpis z mikrobloga

#ps4 #gry #deathstranding Możecie dać zagrać polaczkowi w Shadow Of the Colossus, albo Heavy Rain. Polaczek pogra dwie godziny i powie, że nudne i jakieś filmowe. Dacie polakowi Nier to powie, że to jakieś chińskie bajki. Zainstalujcie polaczkowi Firewatcha, powie że jakaś mała ta gra i w ogóle symulator chodzenia i dziwna fabuła.

Dlatego mnie nie dziwi, że 3/4 z was, biedaki szkaluje DEATH STRANDING. Nie dziwi mnie to, ponieważ wiem że jesteście tylko biednymi cebulakami i całe życie CALL OF DUTY czy inne BATTLEFIELDY. Nie znacie życia, wasze gusta growe są wypalone od powtarzalnych gierek i odgrzewanych kotletów. Nigdy nie mieliście okazji poznać gier. Na widok Persony 5 byście pewnie skakali i darli mordę jak te małpy w zoo. Kompozycja gra-film interaktywny, to jedna z najlepszych rzeczy jakie można zagrać. Prawdziwa eksplozja dla wyrafinowanych graczy.

W cywilizowanej i rozwiniętej Japonii, kiedy córka przyprowadza i przedstawia swojego wybranka rodzicom, ci wykonują test. Dają mu zagrać w Metal Gear Solid 3 Snake Eater. Kiedy chłopak nie zagra, albo powie że mu się znudziło, to wiadomo że pochodzi z patologicznej rodziny. Test działa z dokładnością 100% i nawet WHO i ONZ przyznali, że u rodzin w których dominuje alkoholizm, narkomaństwo i kazirodztwo zawsze pojawia się niechęć do Kojimy.
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Czadecki: za "polaczki" Cię bym zjechał, aczkolwiek za Shadow Of The Colossus ofc należy się plus.. Niestety taka prawda. Polacy mają #!$%@? na dobre tytuły. Jakoś dziwnie jest tak, że gra się tylko w to "w co wypada" i nie wstyd i w ogóle większość uważa za dobrą grę.

Metal Gear Solid 3 Snake Eater. Kiedy chłopak nie zagra, albo powie że mu się znudziło, to wiadomo że pochodzi z
  • Odpowiedz
@Aedemkun: Zelda to inny typ gry, ale mogę spokojnie powiedzieć że jest równie dobra co W3. Każdy powinienn w to zagrać IMO bo ta gra wyznacza standard
  • Odpowiedz
@onuceSzatana: Gram w crpgi od polowy lat 80. Serie Wizardry, Ultima potem przez Fallouty, Deus Exy po nawet Tesy czy Pillars of Eternity mam w małym palcu. Tylko że te gry w przeciwieństwie do wyrywów japońca nie wyrywają mnie na godzinę lub więcej z odgrywanej roli i każą udawać że oglądam wielkie kino. Aha, wysrywy japońca o typiarze która urodziła dziecko na plaży Omaha i dialogi o tym czy miłośc
  • Odpowiedz
@pieczynski95: Pomijając już grafomańskość Kojimy, to zabawnym jest podawanie crpgów jako przykładów gier, w które się gra, kiedy w dużej części są wypełnione przerywnikami tyle, że tekstowymi czy oglądaniem przydługich animacji w trakcie tury w walce, lul (nie wspominając o tym, że niektóre crpgi mają więcej tekstu niż całe powieści).
  • Odpowiedz
a "granie" sprowadza się do pustego nicnierobienia przed ekranem jak u pewnego japońskiego cwela z kompleksem Boga.


Jest to zwykłą nieprawdą, bo gry Kojimy pomimo ilości cutscenek miały również bogaty mechanicznie gameplay. Death Stranding również

Oczywiście że rpgi to idealny przykład, zwłaszcza te stare gdzie najczęściej opisy wydarzeń fabularnych były w instrukcji dla oszczędzenia miejsca na nośniku


Zależy od RPGa. Planescape, Arcanum, pierwsze Fallouty czy ostatnio Pillars of Eternity były bogate tekstowo
  • Odpowiedz
@onuceSzatana: > to nie jest gra dla mnie, ja musze podczas cuscenek mashowac przycisku i miec wplyw na dialogi.
Tak pisałem ale ty jako zaślepiony fanboj nie potrafiłeś przyjąć na klatę krytyki JAPOŃSKIEGO CWELA Z KOMPLEKSEM BOGA i nie możesz tego ścierpieć jak to gimbus gdy ktoś nie pada na ryj przed twoim idolem który wmówił światu że tworzy poważne, głębokie gry

Nie czuje innej motywacji do dodawania 95 w nicku niz data urodzenia.

O dokładnie tyle punktów IQ cię wyprzedzam teraz znasz genezę nicku
  • Odpowiedz