Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czarno widzę swoją przyszłość. Mam jedynie 22 lata a czuję się wyzuta z jakiejkolwiek chęci życia. Dwa lata temu rzuciłam studia z powodu zdiagnozowanej depresji oraz IBS i funkcjonowałam przez długi czas jak żywy trup, kompletnie zaniedbując siebie. Nie chciałam dłużej być ciężarem dla rodziny więc wyjechałam z Polski z głupią nadzieją, że może życie na obczyźnie mnie uleczy, ukoi, naprostuje. Jak bardzo się myliłam. Od kilku miesięcy tyram 50-60/tyg w magazynie na emigracji przez co mój typowy dzień wygląda dość załośnie: praca-powrót do mieszkania i zjedzenie czegoś-sen. Odłożyłam sobie trochę pieniędzy aby zainwestować w siebie i wyrwać się z wizji wiecznej gównoroboty aż do śmierci. W związku z tym mam pytanie- w jakie kursy, szkolenia warto inwestować aby móc w przyszłości zarabiać całkiem przyzwoite pieniądze? Zawsze chciałam pracować zdalnie bądź mieć własną działalność, jednak nie mam pomysłu na to drugie jak na razie. Jak byłam dzieciakiem to dużo rysowałam, od postaci po budynki, krajobrazy. Niestety musiałabym teraz uczyć się rysunku czy projektowania od podstaw więc chyba za późno by iść w tym kierunku. Ogólnie kręci mnie kreowanie czegoś bądź rozwiązywanie problemów, ciągła nauka (tak, wiem jak żałośnie to usłyszeć z ust osoby która od niemal 3 lat wegetuje i cofa się w rozwoju).Myślałam też aby iść na studia, bo jednak wiele możliwości zawodowych jest bardziej dostępnych dla ludzi z wykształceniem wyższym. Przepraszam za zbyt chaotyczny post ale tak bardzo chcę się wyrwać z nieperspektywicznego bagna i będę wdzięczna za każdą poradę

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach