Wpis z mikrobloga

@pumpkinguy: ja już kawałek za tym etapem, ale to chyba był wiek gryzienia, więc wszystko co do gryzienia było spoko. U nas od zawsze było sporo bajek i książeczek: Kicia Kocia, Pucio - to jest fajne na początek do czytania i korzystnie na rozwój mowy wpływa. Coś z zabawek manipulacyjnych? Za niedługo zacznie pełzać, więc wszystko co pobudza do ruchu i gdzieś tam ucieka też się nada.
@pumpkinguy ja bym się ucieszyła gdyby mała dostała:
- matę skip-hop bo zaraz zacznie mocno potrzebować (ale jest ponad budżet)
- królika alilo (też trochę ponad budżet)
- wszelkie książeczki takie do macania z fakturami różnymi lub kontrastowe albo krótkie baje
- gryzak mobella (podobno bardzo sprawdza się grzybek) - kocyk bambusowy
- fajnym bajerem jest kosz na pieluchy tommee tippee
- ładny zestaw pieluszek muślinowych
- tulik do spania bambusowy
@pumpkinguy jak maluch już pełza lub raczkuje, to spoko są uciekające zabawki, które go zachęcają do ruchu, tak to gryzaki, książeczki kontrastowe, ciekawe grzechotki, kostka edukacyjna. Pieluchy też zawsze się przydadzą. Jeśli chodzi o ubranka to zapytałabym rodziców. Mogą mieć ich już dużo, też jeśli chodzi o kombinezon zwlaszcza przy dziewczynce mogą mieć jakiś upatrzony.
@pumpkinguy:
Z mojego doświadczenia wynika, że dzieciaki do roku nie potrzebują aż tyle zabawek, bo cieszy je świat otaczający.

Mój młody w tym wieku uwielbiał się bawić balonikami napełnionymi kaszą czy ryżem, odkurzaczem i garnkami.
Ale jeśli chcesz coś kupić to np pudełko jajek do sortowania, wspomniana tablica (posłuży to przez pare miesięcy), książeczki z fakturami.