Wpis z mikrobloga

@chleb123 Dlatego nie powinno być w prawie czegoś takiego jak obraza uczuć religijnych. Dzieciak po otrzymaniu wafla od księdza stał się jego właścicielem i to jego sprawa co z nim zrobi. Rozumiem, że ktoś może sobie uważać wafelek za święty, tak samo jak książkę. Nie rozumiem jednak w jaki sposób to ma na nich oddziaływać, jeśli ktoś inny nie szanuje tych przedmiotów.
Że niby istocie boskiej stanie się jakaś krzywda z powodu
młody satanista próbował zwiać z hostią w kieszeni, a wy tu śmieszkujecie. to na pewno członek większej grupy przestępczej wynajętej specjalnie w tym celu. kisnę xD
"Proboszcz bełchatowskiej parafii rozmawiał też z dziennikarzami "Super Expressu". Jak stwierdził, sprawę zgłoszono policji ze względu na „obawę przed profanacją komunii”. - Mamy specyficzny czas, jesteśmy tuż przed Wszystkimi Świętymi. 31 października jest Halloween i często dochodzi do tego, że grupy osób są wynajmowane, by kraść
@chleb123 z dziką rozkoszą poszedłbym do kościoła, wziął wafla do buzi, potem nim splunął i jeszcze wyniósł na podeszwie buta, klecha by chyba zawału dostał jakby zobaczył a mnie już dawno by w kościele nie było. W razie problemu słowo klucz "krótkotrwałe porażenie nerwu twarzowego" i elo xD Mam niesamowitą beke z całej tej historii i oburzenia katolstwa bo chłopak nie zjadł wafla.