Wpis z mikrobloga

wypluł hostię z powodu bólu zęba


@rafxyz44: Ale kłamiesz, Hostia rozpuszcza się sama po kilkunastu sekundach, nawet się jej nie powinno gryźć.

Jeśli twierdzisz że ktokolwiek wypluł hostie z powodu bólu zęba, to znaczy że nigdy w życiu jej nie miałeś w ustach, co mnie w sumie w ogóle nie dziwi.
  • Odpowiedz
@rafxyz44: Gdyby chodziło o ból zęba to by ją oddał księdzu więc nie pieprz kłamstw. Wtedy by ją rozpuszczono i sprawy by nie było. On na celu od początku miał profanacje.
  • Odpowiedz
  • 3
@rafxyz44 po co iść do komunii jak Cię ząb napieprza xD wykop obrońca uciśnionych w bulu, zejdźcie na ziemię i najlepiej regularnie odwiedzajcie dentystę
  • Odpowiedz
@wespazjan: Faktycznie, lanie faktycznie może nie być dobrym rozwiązaniem, za takie zachowanie grożą sankcje prawne

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
  • Odpowiedz
@dendrofag: A moim zdaniem to przesada i caly ten przepis to komedia, policja nie powinna zajmowac sie religijnymi sprawami i naruszenie uczuc religijnych jest tak subektywne, że nie powinno w ogole podlegac karze. Czym innym jest obrażanie i dyskryminowanie kogoś ze względu na wiarę, a czym innym nieszkodliwe wyplucie wafelka. Zresztą dwa lata za coś takiego XD
  • Odpowiedz
@wespazjan: Taka jest oficjalna wersja. Gdyby chodziło o zęba to by ją oddał księdzu. Zwykłe tłumaczenie gówniarza, który chciał grać kozaka a potem zmiękł gdy doszło do eskalacji. Sam bym w takiej sytuacji dzieciaka zatrzymał. Niech wpierw odda eucharystię a potem spada.
  • Odpowiedz
@Herubin: No co mam ci powiedziec jak faktycznie jest to wafelek ¯\_(ツ)_/¯. Moich pogladow mozesz nie szanowac, tylko nie ograniczaj mojej wolnosci. Nikt ci nie zakazuje chodzic do kosciola, a ja nie moglbym wziac slubu z facetem
  • Odpowiedz
@Wanzey: Ja jestem w stanie uwierzyć, że Bóg wyśle do piekła każdego kto wierzy w niego ślepo, bez dowodów.
Podstawa to że nie chce mieć naiwniaków blisko siebie tylko ludzi rozsądnych.

Co prawda wiara to często coś wbitego w głowę od małego i w ogóle do kategorii oceny racjonalności nie ma podejścia ale można uznać, że jak ktoś w dorosłości nie zacznie być zdrowym agnostykiem to za mądry nie jest.
  • Odpowiedz