Pierwsze parę godzin Outer Worlds mam za sobą. Jak na razie jestem zauroczony tym tytułem, zoczym co będzie dalej.
Wnioski po pierwszej randce:
1. To naprawdę jest "nowy Fallout New Vegas". Dokładnie ten sam styl prowadzenia narracji, pisania dialogów czy postaci, ten sam rodzaj humoru i totalnie odjechanych sytuacji - plus, oczywiście, masa nawiązań, zarówno do innych gier jak i szeroko rozumianej pop-kultury. 2. Świetny klimat. Retro-futuryzm, znany z Falloutów, połączony z bardzo fajną nutką... a jakże - Dzikiego Zachodu. 3. Wyjątkowo ciekawy, wielowymiarowy świat. To nie jest "miłe i kochane" Sci-Fi, znane choćby z serii Mass Effect - to świat brudny, pełen kontrastów, moralnych rozterek. Wszystko jest, oczywiście, polane takim słodko-gorzkim sosem, że niby beka - ale nie do końca, niektóre z poruszanych przez grę tematów są naprawdę ciężkie. Niewolnictwo, wyzysk, odczłowieczenie, rządy wszechwładnych korporacji, które za nic mają tak swoich "klientów", jak i "pracowników" - coś wspaniałego. Jeśli lubicie gry zachęcające do rozkmin, to OW świetnie się sprawdza w tej roli. 4. Strzelanie jest... takie sobie. Modeli dostępnego uzbrojenia trochę jest, ale sam, welp, model strzelania jest niespecjalnie satysfakcjonujący, nie czuje się że b--ń ma "kopa". OW wypada pod tym względem znacznie słabiej niż Fallout 4, co piszę z bólem serduszka - a przecież nawet w F4 model strzelania nie był jakiś wybitny. 5. Fajny system rozwoju postaci - cechy, umiejętności, perki i traity, to wszystko wzbogacone jeszcze systemem "wad". Działają w sposób następujących - w trakcie walki, losowo, wyświetla nam się komunikat o możliwości dopisania do postaci określonej "wady", na przykład uczulenia na jakąś substancję chemiczną, przez co na stałe tracimy punkty statystyk - ale, w zamian, dostajemy punkty za które możemy kupić dodatkowy trait. Grałem zbyt krótko by ocenić ten system "całościowo", ale na razie wydaje mi się że może to być całkiem ciekawa opcja, pozwalająca budować równie ciekawe postacie. 6. Kradzież i "stealth" są trochę OP - zabieram co mi tylko w łapy wpadnie, enpece złapały mnie na tym raz (słownie - raz), dało się z tego wykpić bardzo prostym testem na umiejętność perswazji. 7. Gra ma, niestety, trochę problemów technicznych. Optymalizacja jest naprawdę OK, śmiało można ten tytuł odpalać nawet na sprzęcie "sprzed lat" - ale Unreal, silnik na którym hula OW, często pokazuje swoje brzydkie oblicze. Czytaj - doczytywanie tekstur, potrafiące trwać naprawdę długo. Bugów, o dziwo, zbyt wielu nie stwierdziłem - w oczy rzucił mi się w zasadzie tylko jeden, gdy jedna z postaci którą dołączyłem do drużyny zaatakowała mnie dialogiem który, z "fabularnego" punktu widzenia, powinien zainicjować się ZNACZNIE wcześniej.
Na "pełną" recenzję przyjdzie jeszcze czas, ale na teraz mogę powiedzieć jedno - jeśli podobał się wam Fallout New Vegas, zwłaszcza pod względem fabuły, dialogów czy humoru, to OW możecie kupować w ciemno. Nie zawiedziecie się.
@mnik1: ode mnie na minus zdecydowanie za niski poziom trudności. Po 5 godzinach odpaliłem gre na supernovie, pograłem kolejne 7 i wciąż za łatwo. Na razie mi się troszkę odechciało, i zająłem się wypróbowywaniem innych gier z gamepassa, a biorąc pod uwage że rdr 2 wychodzi za niecały tydzień, outer worldsy znowu odpalę pewnie dopiero jak wyjdą na steamie ( ͡°ʖ̯͡°)
@mnik1: z tym skradaniem 100% racji. Mam chyba 17 (podniesione do 22 jakimś przedmiotem) i mogę normalnie przemykać obok wrogów tuż za ich plecami. W poprzednich Falloutach czy Elder Scrolls nie było szans aby z tak niskim skillem sneak podejść do przeciwnika tak blisko.
@TytyMagSwag: Jup, poziom trudności jest bardzo niski. Rozpocząłem grę na średnim, już na samym starcie, korzystając z podstawowego pistolecika, bez żadnych problemów kosiłem całe grupy przeciwników. Takie trochę to meh.
@jandiabeldrugi: Przeciwnicy i enpece są ślepi. Ot, na przykład - dwóch przeciwników stoi do siebie "twarzą w twarz", rozmawiają. Zaczynam się skradać, jeden z enpeców jest do mnie obrócony plecami, drugi patrzy prosto na mnie.
@Sercio: Oj, nie jestem w stanie powiedzieć, kumplu. Questy dają masę punktów XP więc odpada problem "lewelowania zabijaniem", myślę że przy wymaksowaniu skradania i graniu bez towarzyszy przejście gry wyłącznie w opcji stealth byłoby dość skomplikowane, ale możliwe.
@mnik1 Gra jest fajna ale do fallouta New Vegas dużo jej t brakuje. Gra ma duzo mechanik splyconych. Wieje rzeczy jest zrobiony na zasadzie aby byli bez zrobienia ich dobrze. Mimo wszystkie jest fajnie a brak takich gier obecnie tylko zwiększa uczucie fajnosci.
@Variv: Jup, muszę się zgodzić. Im dłużej gram, tym więcej tych uproszczeń napotykam - ot, choćby w postaci głupoty takiej jak brak możliwości przełączenia się do kamery trzecioosobowej czy totalnego braku kradzieży kieszonkowej.
Wnioski po pierwszej randce:
1. To naprawdę jest "nowy Fallout New Vegas". Dokładnie ten sam styl prowadzenia narracji, pisania dialogów czy postaci, ten sam rodzaj humoru i totalnie odjechanych sytuacji - plus, oczywiście, masa nawiązań, zarówno do innych gier jak i szeroko rozumianej pop-kultury.
2. Świetny klimat. Retro-futuryzm, znany z Falloutów, połączony z bardzo fajną nutką... a jakże - Dzikiego Zachodu.
3. Wyjątkowo ciekawy, wielowymiarowy świat. To nie jest "miłe i kochane" Sci-Fi, znane choćby z serii Mass Effect - to świat brudny, pełen kontrastów, moralnych rozterek. Wszystko jest, oczywiście, polane takim słodko-gorzkim sosem, że niby beka - ale nie do końca, niektóre z poruszanych przez grę tematów są naprawdę ciężkie. Niewolnictwo, wyzysk, odczłowieczenie, rządy wszechwładnych korporacji, które za nic mają tak swoich "klientów", jak i "pracowników" - coś wspaniałego. Jeśli lubicie gry zachęcające do rozkmin, to OW świetnie się sprawdza w tej roli.
4. Strzelanie jest... takie sobie. Modeli dostępnego uzbrojenia trochę jest, ale sam, welp, model strzelania jest niespecjalnie satysfakcjonujący, nie czuje się że b--ń ma "kopa". OW wypada pod tym względem znacznie słabiej niż Fallout 4, co piszę z bólem serduszka - a przecież nawet w F4 model strzelania nie był jakiś wybitny.
5. Fajny system rozwoju postaci - cechy, umiejętności, perki i traity, to wszystko wzbogacone jeszcze systemem "wad". Działają w sposób następujących - w trakcie walki, losowo, wyświetla nam się komunikat o możliwości dopisania do postaci określonej "wady", na przykład uczulenia na jakąś substancję chemiczną, przez co na stałe tracimy punkty statystyk - ale, w zamian, dostajemy punkty za które możemy kupić dodatkowy trait. Grałem zbyt krótko by ocenić ten system "całościowo", ale na razie wydaje mi się że może to być całkiem ciekawa opcja, pozwalająca budować równie ciekawe postacie.
6. Kradzież i "stealth" są trochę OP - zabieram co mi tylko w łapy wpadnie, enpece złapały mnie na tym raz (słownie - raz), dało się z tego wykpić bardzo prostym testem na umiejętność perswazji.
7. Gra ma, niestety, trochę problemów technicznych. Optymalizacja jest naprawdę OK, śmiało można ten tytuł odpalać nawet na sprzęcie "sprzed lat" - ale Unreal, silnik na którym hula OW, często pokazuje swoje brzydkie oblicze. Czytaj - doczytywanie tekstur, potrafiące trwać naprawdę długo. Bugów, o dziwo, zbyt wielu nie stwierdziłem - w oczy rzucił mi się w zasadzie tylko jeden, gdy jedna z postaci którą dołączyłem do drużyny zaatakowała mnie dialogiem który, z "fabularnego" punktu widzenia, powinien zainicjować się ZNACZNIE wcześniej.
Na "pełną" recenzję przyjdzie jeszcze czas, ale na teraz mogę powiedzieć jedno - jeśli podobał się wam Fallout New Vegas, zwłaszcza pod względem fabuły, dialogów czy humoru, to OW możecie kupować w ciemno. Nie zawiedziecie się.
#gry #theouterworlds
@jandiabeldrugi: Przeciwnicy i enpece są ślepi. Ot, na przykład - dwóch przeciwników stoi do siebie "twarzą w twarz", rozmawiają. Zaczynam się skradać, jeden z enpeców jest do mnie obrócony plecami, drugi patrzy prosto na mnie.
I mnie nie