Wpis z mikrobloga

@HaranaVala: Wychodzisz ze złego założenia, że ktoś chciałby być z osobą średnią z wyglądu. No imo nie, każdy chce ładnego partnera. Wygląd ma duże znaczenie i to on wlaściwie w dużej mierze determinuje odbiór czyjejś osoby i wszelkie emocje. A wygląd to tez nie jest taki problem, jestem specyficzny, więc jeśli mówić o związku to chcialbym specyficznej kobiety, która przy okazji akceptowała i lubiłaby moją specyficzność
@Thachi: ehhh... ja nie wiem co wy na naszym zacnym tagu macie z tymi związkami i fiksacją na punkcie różowych, ja jak myślę o związkach to mam w głowie wszystkie kłótnie moich starych o byle gówna, myślę o kompromisach na jakie trzeba iść, o tym że dla chwili przyjemności i szczęścia ludzie poświęcają swój potencjał w życiu... kurła spójrzcie na swoich starych i zastanówcie się czy tak chcecie skończyć... życie wrzucając
@Thachi: Prawidłowe związki nie istnieją, widać że nigdy w związku nie byłeś (ja też nie ale parę rzeczy widziałem u swoich rodziców i ludzi z mojego otoczenia), związki między dorosłymi ludźmi to łańcuch transakcji, wszystko zależy czego chcesz i jak wiele jesteś w stanie za to zapłacić, a wierz mi kobiety wymagają dużo poświęceń, kit z kobietami, gorzej jak dojdą do tego bachory... serio stary większość z was tutaj nie chce
@Thachi: dzielić samotność... xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
źródło: comment_q60VYPIaoi0mRJZBi0IsksGow8nhZPrr.jpg
@Thachi: Sorry ale rykłem głośniej niż powinienem. Samotność polega na tym, że jesteś SAM, dzięki czemu możesz się wsłuchać w to co Ci w duszy gra, kiedy masz wokół siebie ludzi tworzy to za duży szum, zaczynasz identyfikować się z rzeczami które nie mają z tobą nic wspólnego, dlatego starożytni mędrcy izolowali się od cywilizacji i unikali kontaktów z kobietami, tylko tak można znaleźć prawdę i odpowiedź na największe pytania nurtujące
@AstralWanderer: Słuchaj, nic nie ma znaczenia, jeśli nie masz z tym jakichś interakcji z czymś innym, nie zredukujesz się do jakiegoś indywiduum, bo nawet pisząc tu na wykopie dzielisz swoją samotność z innymi, bo wtedy ona dopiero może wybrzmieć
@Thachi: Znaczenie jest drugorzędne dla mnie, piszę i wchodzę w interakcje bo jest to część mojej karmy na ten moment, którą muszę spłacić/spalić... na dobrą sprawę jak by się głębiej zastanowić samotność to dosyć uniwersalna rzecz, którą dzielimy z całą ludzkością ale każdy z nas niesie ją na swoich barkach bez niczyjej pomocy...
@AstralWanderer: Introwertycy od ekstrawertyków różnią się tym, że introwertycy wolą bardziej skupione wybrzmiewanie samotności (czyli dzielenia jej) natomiast ekstrawertycy nastawiają się na częstsze, płytsze i bardziej rozproszone brzmienia, ale nie wmówisz mi, że są ludzie, którzy mogą żyć w pełni samotnie i być szczęśliwymi
@Thachi: Są ludzie, którzy spędzają życie w jaskiniach i spływa na nich szczęście, którego większość z nas nie jest w stanie sobie nawet wyobrazić... to jest problem, identyfikujemy się z rzeczami, które nie są częścią naszej natury, gonimy za nimi myśląc że jak je złapiemy to uczynią nas szczęśliwymi, a tak na prawdę w momencie w którym je łapiemy powstaje pustka... tylko prawdziwa samotność uczyni Cię szczęśliwym, bo nauczy Cię szczęścia,
@Thachi: Od ludzi, którzy ślepo wierzą w takich czy innych bogów różni mnie doświadczenie, wyobraź sobie widzieć egzystencje oczami niezliczonej ilości istot w niezliczonej ilości światów na raz... nie da się tego opisać słowami ani logicznie wyjaśnić czy opisać równaniem... ale coś takiego zmienia spojrzenie na życie...