Wpis z mikrobloga

#psy #pies

Mirki pisze tutaj, bo wyczerpalismy juz wszelkie mozliwe zrodla informacji, moze ktos cos podpowie.

tl;dr Jestesmy zmuszeni oddac psa.

Zanim odzegnacie nas od czci i wiary (bo sam do niedawna sobie tego nie wyobrazalem) przeczytajcie dluzsza wersje.
Siostra rozowej samotnie wychowujaca 9 letniego syna, wziela pol roku temu szczeniaka. Niestety sprawy potoczyly sie tak, ze rzeczona siostra trafila do szpitala i spedzi tam niestety kilka miesiecy.
Najblizsza rodzina, czyli matka ma w domu dwa koty, oraz wziela pod opieke (naprzemiennie z nami) chlopaka.
My sami mamy psa od ponad 2 lat, ktory jest mocno terytorialny, probowalismy przygarnac drugiego, ale raz ze jest wojna i nie idzie ich przekonac do siebie. Dwa ze nie damy rady z dwoma psami, bo to sa odrebne spacery + nasza praca + jezdzenie do szpitala i zajmowanie sie na spolke z matka mlodym.
Poki co pies jest w mieszkaniu siostry, dochodzi tam jej matka wyprowadza go, ale to jest 70 letnia starsza pani, ktora tez ma swoja wytrzymalosc. My dojezdzamy i staramy sie zajmowac, ale to jest mniejsza miejscowos 50km od nas i codzienne jezdzenie to dramat.

Innej rodziny i znajomych brak.

Ogloszenia na olx i gumtree pozostaja bez odpowiedzi, schronisko odpada bo oni nie przyjmuja psow od wlascicieli, na zapytanych xx domow tymczasowych, raczyly odpowiedziec 3 ze nie ma opcji.
Nikt ze znajomych, dalszej rodziny itp nie jest w stanie przygarnac psa, poruuchamialem nawet kontakty sprzed 10 lat i nic.

Ktos ma jakis pomysl/rade?

Co zrobic w takiej sytuacji? Jak mowie stan ten trwa od miesiaca i oboje z rozowa i jej matka, ciegniemy juz ostatkiem sil. Wypstrykalismy sie z urlopow, nie wspomne ile $$$ idzie na paliwo zeby dojezdzac do siostry i matki zeby jakos probowac to poogarniac.

Dodam ze chodzi o wroclaw i okolice.
  • 10
@PurpleHaze: a jak nie, to masz we Wroclawiu dwie prężnie działające organizacje "Ratuj" i "2 plus 4". Zadzwoń do nich (na maila mogą nie odpowiedzieć), zaoferuj np że opłacisz pobyt psa w DT, może coś pomogą.
@r__k: oba psy to kundle, nasz wizety ze schroniska dwa lata temu, o ile na inne psy ma wywalone, o tyle na tego reaguje alergia. Probowalismy zaprzyjazniac oba w obu mieszkaniach i na neutralnym gruncie. Spacer we dwa jest niemozliwy, wiec albo ja robie dwie rundy, albo razem z rozwoa cisniemy na spacer tylko w innych kierunkach.
Tylko to byly ekstremalne sytuacje ze oba byly na raz u nas, nie damy
@PurpleHaze: to jak pisałam, uderzaj do tych organizacji, powinny coś pomóc. Pies zdecydowanie nie powinien siedzieć sam, petsitter nie załatwi sprawy. Rozsądnie robisz szukając mu domu. To młody pies, nauczony życia w mieszkaniu, nie powinniście mieć większych problemów.

Masz też różne grupy adopcyjne we wrocławiu, dobrze opisz psa, zrób urzekające zdjęcia... gumtree, olx, morusek też jakieś wyjście. Pod Wrocławiem są jeszcze Matuzalki i Oleśnickie Bidy, może oni coś pomogą. Tylko naprawdę
@PurpleHaze: jeszcze o jednym pomyślałam, możecie pomyśleć o jakimś hoteliku na ten moment. Nie jest to najtańsza oocja, ale może was urstować do czasu, kiedy znajdziecie mu dom. Tylko w tym wypadku szukajcie czegoś domowego, bez kojców.