Wpis z mikrobloga

Odkąd mój umysł myśli i sięgam pamięcią,
to te klapy zawsze opadały. A dlaczego?
Bo przez dziesiątki lat jedni bezmyślni kretyni
pod kierunkiem innych bezmyślnych kretynów
umieszczają muszle klozetowe w pociągach tak blisko ściany,
że klapa po podniesieniu nachylona jest ku muszli
i puszczona musi opaść.
Dziesiątki lat,
Jezu Chryste przenajświętszy.
A jeśli Polska to właśnie ta ojszczana klapa?