Wpis z mikrobloga

Ty się obracasz, ja obracam swą kartkę,

Ty teraz mówisz, na papier przelewam zagadkę,

Człowiek prosty piszę do człowieka niezwykłego

Niezwykłe myśli, do na pozór prostego

Schylam głowe nad swym sumieniem,

Jak na razie smętne echo woła

Czuję żałość, życia brzemię,

Otacza mnie tylko cicha trwoga

Ty nie powrócisz, bo przyszłaś na chwilę,

Jak fraszka, której nikt nie pamięta,

Głupia nie zobaczyłaś ty ile,

Łez wylałem na ciebie w dni i święta.

Ile zabiegałem o twoje względy

Gdy dawałem ci papier pomięty,

A w nim myśli krocie,

Co dla mnie były droższe niż w złocie.

W każdym calu całego żywota

Byłaś mi żywą żyłą złota,

Ileż nad tobą opiekę ci dawałem

Bo "aniołkiem" cię nazwałem

Takim co ma małe skrzydła

Trzepoce nimi, nad ludźmi się pochyla,

Strzeże innych przed smutną zapaścią

Byłaś mi ręką nad daleką przepaścią

I nie puściłem bo napędem byłaś ty,

Choć już nie chcesz mnie znać już dziś,

Bo pewnie podajesz ręke komu innemu - Aniele,

A ja siedzę i powiem to śmielej...


A ja płaczę i leże wryty w podłogę


#tfwnogf #wierszokleciwykopu dawny wiersz prosto z gimbazjum,
  • 12