Wpis z mikrobloga

@Kalesony1939: chętnie cofnąłbym się w czasie i podopisywał coś w biblii. Jakieś takie totalne bzdury. Potem bym wracał do przyszłości i patrzył na efekt. Szukałbym złotego środka. Tak skrajnego absurdu, który nie zniszczył kultu całkiem, ale zaczyna już zastanawiać samych wiernych. Na przykład wszystkie figurki i instrumenty do obrzędów musiałby być wykonane z warzyw. Breakdance byłby świętym tańcem, a szaty liturgiczne byłby w jaskrawych kolorach. Zielsko byłby święte i przyjmowane zamiast
@boguchstein: Najlepszy "nakaz Pana" to anegdota o człowieku, którego wygnano z miasta bo nie chciał się ożenić z wdową po bracie i nazwano "tym któremu zdjęto sandał". Był to w istocie casus z jakieś sprawy, ale potem podczas ujednolicania księgi, będącej zbiorem takich anegdot, wszystko ujęto w ramy nakazu "pan powiedział, że jeśli będzie taki człowiek, który zrobił tak, to jego ojciec powie to, to on pójdzie do sędziego, sędzia powie