Wpis z mikrobloga

JOKER - nawiązuję do jednej sceny, ale to nie spojler, można czytać bez obaw.

Film ogólnie dobry, ale gnębi mnie jedna z początkowych scen, w której Joker wszedł w posiadanie rewolweru. Scena jest kompletnie z dupy, sytuacja, która nie miałaby szans się zdarzyć w prawdziwym życiu. No nie i już. Ktoś powie, że to tylko jedna scena, ale zobaczcie, że od tego się wszystko zaczęło. Gdyby Joker nie nosił ze sobą broni, to nie wydarzyłoby się wiele rzeczy, które się wydarzyły. I to niestety rzuca cień na film.

Ale ogólnie fajny, polecam.

#kino #film #joker
  • 24
@kungfusmerf: jeśli tak do niego podchodzisz, to równie dobrze mogło mu ten rewolwer podrzucić UFO, albo mógł go znaleźć w płatkach śniadaniowych.

A po co ta "#!$%@?" w zdaniu? Bez tego by się nie dało odpowiedzieć?
@kungfusmerf: odnośnie palenia podczas rozmowy z terapeutą, to tez nad tym myślałem, ale doszedłem do dwóch wniosków: kiedyś palenie nie było uznawane za szkodliwe, nie było badań, nie wiedziano, że może powodować raka. Franz maurer tez palił na przesłuchaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
usa lata 70, i niemozliwe dostanie broni lulw


@Sweet_acc_pr0sa: To trochę tak, jak za dzieciaka nas ostrzegano, żeby nie brać narkotyków od nieznajomych ( ͡° ͜ʖ ͡°) Fajnie, że ostrzegali, ale mnie nikt nigdy nie poczęstował ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Niekumaty_: jw piszą - też początkowo śmiechłem, jak pomyślałem sobie że ot tak broń typ podarowuje, ale ewidentnie nie była ona rejestrowana, co w latach 70 w USA raczej nie powinno nikogo dziwić, szczególnie wśród nizin społecznych.

mnie nie zagrała inna rzecz, choć to bardziej pierdoła

@Niekumaty_: Przegapiłeś jeden szczegół. Gruby chciał zrobić tak, żeby nikt nie wiedział, że Arthur miał ten rewolwer od niego. Prawdopodobnie chciał, aby wywinął jakiś numer z bronią i stracił pracę. W efekcie udało mu się to (scena na oddziale onkologii dziecięcej). Miał motyw bo od ich szefa dowiadujemy się, że chłopaki skarżyli się na pracę z Arthurem. Kiedy Arthur się wygadał o broni (scena w szatni), gruby zaczął najpierw zaprzeczać. Dopiero
@advert moim zdaniem wiedział o tej sytuacji przez listy. Jak go zobaczyłem to jakoś w głowie miałem, że to nie był to jakiś tam ochroniarz tylko słynny lokaj Wayneów, ale to już może być moja nadinterpretacja ( ͡º ͜ʖ͡º)