Wpis z mikrobloga

#egotyzm #egoztympatologiczny #fascynator #fascynatorstwo #inhibitor #terroryzmpsychiczny #konflikty #wojny #wadycharakteru #wadacharakteru #dyssymulacja #dysymulacja #zlo #ponerogeneza #charakteropatiafrontalna #stalin

Egotyzm: Egotyzmem nazywamy postawę uwarunkowaną raczej nawykowo i podświadomie, dzięki której przypisujemy nadmierną wartość własnym odruchom instynktownym, wcześnie nabytym archetypom i wyobrażeniom, oraz własnemu naturalnemu światopoglądowi. Egotyzm sprzyja dominacji życia podświadomego i utrudnia przyjęcie stanów dezintegratywnych. To hamuje normalną ewolucję osobowości.

Człowiek egotyczny mierzy innych ludzi swoją własną miarą, traktując swój sposób przeżywania i swoje pojęcia jak kryteria obiektywne. Chciałby więc przymusić innych ludzi do tego, aby czuli i myśleli na sposób do niego podobny. Nadmierny egotyzm hamuje rozwój wartości ludzkich, sprzyja łatwemu wyzwalaniu się odpowiedzi paraadekwatnych, prowadzi do błędnego osądzania innych ludzi i do terroryzowania ich. Wokół egotyka, trudności, spory, reakcje nerwicowe i poważne nieszczęścia wyrastają jak grzyby po deszczu. Narody egotyczne zaczynają marnować siły i środki na realizację celów, które wynikają z podobnych błędów odczuwania, myślenia i postępowania. Ich niezdolność do zrozumienia i asymilacji jakości kulturowych innych narodów doprowadza do konfliktów i wojen. Nie bez słuszności więc, nadmierny egotyzm bywa nazywany „królową ludzkich wad”.

Dobre wychowanie i samowychowanie człowieka winno więc zmierzać do deegotyzacji, co otwiera drogę do rozwoju umysłu i charakteru. Jest jednak przekonaniem psychologów praktyków, że pewna umiarkowana komponenta egotyzmu jest życiowo pożyteczna jako stabilizator osobowości i właściwość zabezpieczająca przed zbyt łatwą dezintegracją nerwicową. Ułatwia to pokonywanie trudności życiowych. Tym niemniej, istnieją ludzie o raczej wyjątkowej kulturze, których osobowość prawie całkowicie wolna od egotyzmu pozwala im łatwo rozumieć innych, a mimo to jest bardzo dobrze zintegrowana.

Jeżeli analizujemy rozwój osobowości nadmiernie egotycznych, znajdujemy niektóre niepatologiczne tego przyczyny, jak wychowanie rozpieszczające w ciasnym środowisku i komforcie życia. Główną jednak przyczyną egotyzacji jest zarażanie się tą właściwością na drogach asymilacji od osób nadmiernie egotycznych lub histerycznych. Na skutek swojej zaraźliwości egotyzm jest zjawiskiem społecznym, a jego średni poziom charakteryzuje stan psychiczny narodów.

U wielu osób z różnymi dewiacjami nabytymi lub dziedzicznymi rozwija się egotyzm patologiczny. Rodzi się on ze spychania z pola świadomości natrętnych skojarzeń samokrytycznych dotyczących własnej natury lub normalności. Dramatyczne pytanie: „Kto tu jest nienormalny, ja czy tamten świat ludzki czujący i myślący jakoś odmiennie” zostaje rozstrzygnięte na niekorzyść tamtych ludzi. Taki egotyzm jest więc zawsze związany z pewną dysymulacją. Może to być „maska Clecley’a” lub inny rodzaj skrywania czegoś przed własną świadomością. Najwyższe nasilenie takiego egotyzmu spotykamy w charakteropatii frontalnej, co jest także skutkiem tego samego rodzaju defektu.

Dla takich ludzi, przymuszanie innych osób, otoczenia, całych grup społecznych, a jeżeli to możliwe – całych narodów do tego, aby nauczyły się czuć i myśleć w sposób im podobny, staje się wewnętrznym nakazem i trwałym dążeniem. Gra, która dla normalnego człowieka nie byłaby warta świeczki, dla nich staje się celem wysiłków, trudu i przebiegłości, przyczyną krzywd, realizowanych przez większość życia.

Nie potrzeba chyba wyjaśniać, jak poczesne miejsce w genezie zła ma ten patologiczny rodzaj egotyzmu. Trzeba jednak podkreślić to, że egotyzm patologiczny stanowi w społeczeństwach stały nośnik indukcji patologicznej, który odziałowuje egotyzująco lub traumatyzująco na innych ludzi. Kiedy działa to na młodzież, powoduje zniekształcenia rozwoju osobowości, które okazują się często życiowo trwałe. - Ponerologia polityczna - Andrzej Łobaczewski