Wpis z mikrobloga

@Chino: Ona wypełnia inną rolę w tej samej słusznej sprawie. Jedni są dobrymi mówcami i liderami, a inni inżynierami od technologii. Jej misją jest szerzenie masowej świadomości o tym, że mamy bardzo duży problem. I sądząc po tym jakie wzbudza zainteresowanie, także wśród was, idzie jej całkiem dobrze.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 49
@Chino: i zapewniam Cię że Boyan kibicuje Grecie. Oczywiście że ona jest bardziej popularna bo takie jej zadanie - sprawić żeby było głośno. To też istotną rola bo zwraca uwagę opinii publicznej z czego potem wynikają konkretne praktyczne efekty.
  • Odpowiedz
  • 12
@Szlifiarz oczywiscie ze atencja przeszkadzalaby temu typowi w jego pracy, szczegolnie w pozyskiwaniu sponsorow do jego planu oczyszczenia oceanow z plastiku.

Bo chyba nie zamierza oczyscic go samymi dobrymi pomyslami I dobrymi checiami, prawda?
  • Odpowiedz
@Flypho: Nie wiem. Problem jest złożony i każdy z nas, i wszystko co robimy dokłada się do niego. Nie ma prostego rozwiązania, być może nie ma żadnego. Może ludzie masowo się zbuntują i obalą kapitalizm (w co nie wierzę), może wspólnym wielkim wysiłkiem przeprowadzimy wymagane przejście na odnawialne źródła energii (w co też nie wierzę), a może przez następne dekady będziemy coraz szybciej zbliżać się do przepaści, po drodze bijąc się
  • Odpowiedz
@johnny_tomala: o tak, lubię zaglądać do źródeł naukowych, bo dzięki chłodnemu językowi, nie ma tam żadnej paniki. Często jest zwykła akceptacja, bo część badań wskazuje, że zjawisko jest nieodwracalne, a skoro nic nie można zrobić, to po co panikować?
  • Odpowiedz
Natomiast uważam, że groźba krótkoterminowego końca ludzkości i świata jaki znamy to coś, czego ludzie powinni być świadomi. Bez względu na to czy da się z tym coś zrobić czy nie.


@johnny_tomala:
Sory, ale w takim układzie nie widzę celu tej wielkiej "misji" tej dziewuchy. Współcześni ludzie nie dożyją tego końca świata, najprędzej ich prawnuki.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Chino: the ocean cleanup to raczej słaby przykład przehypeowanego startupu, który nigdy sam na siebie nie zarobi a skuteczność projektu była już mocno krytykowana zanim powstał (i nadal ma problemy jak już sobie pływa). Wiadomo że to nie powód żeby nic nie robić, ale trochę za mało żeby tak idealizować pana Boyana i jego projekt.
  • Odpowiedz
@eloar: To jakieś tam lokalne śmieci, których usunięcie nie jest wielkim problemem i nie potrzeba nastoletniego wynalazcy, a jedynie trochę pieniędzy.
Cała sprawa rozchodzi się o tony mikroplastików rozpuszczonych w oceanach.
  • Odpowiedz
@eloar @Flypho: Coraz głośniejsze stają się głosy, że jesteśmy na prostej trajektorii do katastrofy, więc zamiast jej zapobiec trzeba się skupić na adaptacji. Czyli na damage control.

Jeśli jej działalność przyczyni się do tego, że ludzie się lepiej przygotują, duchowo i materialnie, to jest to dla mnie wciąż wartościowa misja. Oraz może przemyślą głęboko, czy np. warto sprowadzać nowe dzieci na ten świat.
  • Odpowiedz
@arczer: Trudno powiedzieć. Ona ma autyzm, i w ogóle jest dość dziwna. Wg mnie jej emocje nie są wystudiowane. To zresztą mało ważne dla mnie, jej przekaz się przebija na masową skalę, ma zwolenników i krytyków, ale prowokuje ludzi do myślenia i dyskusji. Niebezpieczne jest tylko to, że ludzie mogą się skupiać na jej osobie zamiast na sednie problemu.
  • Odpowiedz
@johnny_tomala: panika służy tylko tym, co sprzedają remedia - fałszywe rozwiązania. Osobiście dawno uznałem, że jesteśmy za punktem bez odwrotu, dlatego w ramach damage control należy stawiać reaktory i nie produkować kompozytowych (plastikowych) wiatraków i ograniczyć wydobycie litu na baterie.
@Qwertylion: a lokalne, to spoko, nie ma co sprzątać, niech sobie pływa. jak śmiecisz, to też się usprawiedliwiasz, że to tylko lokalnie?
eloar - @johnny_tomala: panika służy tylko tym, co sprzedają remedia - fałszywe rozwi...

źródło: comment_G4FZQ0l0Mlfapql2thR9daDoDyGX1Qky.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz