Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirabelki i Mirki, tutaj 26lvl. Matka mojej dziewczyny mnie nienawidzi. Nigdy się nie spotkaliśmy na żywo ani nie rozmawialiśmy ze sobą ale ta kobieta żywi do mnie niesamowitą nienawiść. Nazywa mnie przy córce debilem, kretynem, frajerem itd. Z dziewczyną znamy się rok. Sprawa wynikła w momencie kiedy moja dziewczyna wyjechała za wakacje ze swoim kolegą. Wyjazd typowo przyjacielski, my też znaliśmy się dopiero miesiąc i nic miedzy nami nie było. O tym że jedzie z kolegą dowiedziałem się dość późno ponieważ nie chciała żebym był zły. W trakcie wyjazdu powiedziałem jej że nie podoba mi się to i nie wiem co będzie jak wróci. Zaczęła wtedy dzwonić do matki, że jest jej źle, płacze itd. Od tamtego momentu uważa że jestem egoistą i nie wartym jej córki człowiekiem bo powinienem wtedy to wszystko zachować dla siebie żeby nie psuć jej wyjazdu xD
Teraz spotkamy się od roku, byliśmy na wspólnym wyjeździe ale jej matka codziennie na mnie gada w domu. Zadaje pytania czy już się pokłóciliśmy, czy ją uderzyłem i inne absurdalne brednie. W trakcie wyjazdu ich rozmowy wyglądały tak, że negowała odpowiedzi córki i dopowiadała różne rzeczy typu "słyszę że nie jest dobrze, już się kłóciliście, zobaczyłaś jaki jest na prawdę?". Ogólnie kobieta ma toksyczną osobowość, wybrała córce studia, decyduje co może jeść, co może kupić. Zauważyłem że moja dziewczyna ma wyrzuty sumienia o to że zje coś niezdrowego albo robi coś co nie pochwaliłaby jej matka. Ona żyje w ciągłym strachu co powie jej matka i na tej podstawie dokonuje wyborów w życiu. Ma do tego przyszywanego ojca który chyba jest ok ale nie ma prawa do wyrażania swoich opinii w domu. Jego rola została ograniczona do dawcy pieniędzy do domu. Z pewnością jest to pozbawiony jakiekolwiek zdania skrajny pantofel. Ponieważ jego udział w tej sprawie jest analogiczny do matki, która przelewa na niego wszystkie swoje myśli jego osoba nie ma żadnego znaczenia. Wracając do matki, kobieta zarabia sporo pieniędzy, ale jest skrajnie dla niej skąpa. Ostatnio oświadczyła że córka ma iść do pracy a ona będzie jej odpierać przynajmniej połowę pensji (1000zł) miesięcznie w celach wychowawczych. Powiedziała nawet że kupi jej mieszkanie, ale uwaga musi być haczyk. Mieszkanie ona sama wybierze, a córka ma jej to spłacić, żeby wszystko zostało w rodzinie. Mieszkanie będzie blisko obecnego żeby mogła je sprawdzać od czasu do czasu xD Stosuje również inne patologiczne metody rodem z XIX wieku. Członkowie rodziny muszą jeść to co ona sobie wymyśli, tzn. przeczyta w gazecie i uzna że jest zdrowe. I tym sposobem od 3 lat jedzą wypiekany w maszynie chleb, ponieważ jest on zdrowy. Regularnie mają cykle jedzenia czegoś przez 3 miesiące codziennie bo ona przeczytała że to jest zdrowe. Co najzabawniejsze ona nie ma praktycznie o niczym pojęcia, bo kiedy słyszę od dziewczyny jej opinie w różnych sprawach to są pokroju tych zaczerpniętych z pudelka i ziębitów.
Jest jeszcze jedna rzecz która ma dla mnie znaczenie. Mianowicie matka naciska na córkę żeby związała się ze swoim przyjacielem bo on jest idealny, jest kochany, dobry życzliwe uczynny, ich dzieci będą mądre piękne a on będzie zarabiać dużo kasy xD I teraz nie mogę ocenić tych słów ponieważ kolegi nie znam, mimo że minął rok więc nie wiem o nim nic więcej niż przekazuje mi moja dziewczyna, ale myślę że matka wyczuła że ten przyjaciel również jest spermiarzem i będzie dla niej łatwym kąskiem do manipulowania i kreowania zycia ich obojga przez matkę. W końcu wybierze jej męża, mieszkanie a potem przyjdzie czas na samochód, imiona dzieci, szkoły i ich studia. Będzie ingerować dopóki z tego świata nie zejdzie, chociaż sądzę że wymyśli również jakiś pośmiertny sposób zniszczenia jej życia. Niestety dziewczyna uważa że matka ją kocha, ale w mojej opinii i obserwacji innych rodzin jest to wyjątkowo patologiczna sytuacja.

Myślicie że co powinienem teraz robić? Zależy mi na niej ale nie chcę żeby jakaś obca kobieta wtrącała się do mojego życia i próbował za mnie decydować? Na pewno wiem że nie pozwolę na kontakt moich dzieci z nią ponieważ nie chcę żeby miały spaczoną osobowość.

#zwiazki
#logikarozowychpaskow
#logikaniebieskipaskow
#pytanie
#tesciowa

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 26
ZbożowyZboczeniec: łojezu, to bedzie straszne, życie z taka rodziną, a ta twoja mimoza w ogóle ciebie nie broni? nic tylko uciekać, przeciez córeczka powinna umieć jej pokazać, że nie jesteś potworem, a skoro nic nie robi i w ogóle, że płakała do telefonu przez ten wyjazd dobrze nie wróży, uaktywni się kiedyś w niej druga matka

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

@AnonimoweMirkoWyznania: możliwe że jej matka jest w jakiś sposób toksyczna/patologiczna, a wiesz jak to jest przeciwieństwa ciężko zaakceptować, bo dla niej odstajesz od normy, a znajomy "jest swój".

Nie piszesz nic o ojcu, zgaduję że jest rozwódką/to ona nosi spodnie w małżeństwie i może być jakoś nastawiona do pewnego typu facetów.
@chaczapuri: Niet. Jak się zorientowaliśmy ze kłócimy się przez teściowa a moja matka wywołuje u mnie poczucie winy i depresje to uznaliśmy wspólnie ze szkoda nerwów. Nie było jakiejś dyskusji, nic tylko rozmowa w stylu
Ja-muszę jechać do matki znowu chce cośtam
Mąż-nie powinnaś, znowu Ci nagada i będziesz płakać
Ja-fakt, nigdzie nie jadę

Z teściowa było gorzej bo to patologia jakich jeszcze na wykopie nie grali. Kiedyś to opisze, będzie
@AnonimoweMirkoWyznania: To weź się zapytaj czy sam możesz pojechać na wyjazd we dwoje ze swoją koleżanką i co jej mama na to? A z tym kolegą to zrób sprytny nr- powiedz dziewczynie niech go pocałuje. I niech zobaczy co on na to i czy nie będzie chciał od niej czegoś więcej. I wyjdzie co to za koleżeństwo. Dziewczynę wyślij do psychologa. Jak poślubić kogoś z taką matką i podejściem, to zamieszkać