Wpis z mikrobloga

#sztukadlasprawiedliwych #poezja #art #literatura #nosaczsundajski #polak #konkursnanajbardziejgownianymemznosaczem #konkursnanajbardziejgownianasztukeznosaczem #gownowpis

dramat pt." October Rust"
częśc 1 "Bal wszystkich świętych"

akt I
scena 1

Chór:
Dzieci śpią okryte w koc
zbliża się ciemna noc
w powietrzu starcza moc

(Dwóch poetów dekadentów siedząc na balkonie drewnianej górskiej chaty spogląda
na księżyc w pełni)

1:
Trzeba w życiu swoim czas coś zmienić
może by się tu czas ożenić?
2:
Nie gadaj już lepiej wutki się napij
nie #!$%@?, pomarańczówkę w ryja lij!
(wypijają po setce pomarańczowej)
1:
Dzwine księżyc lśni
chyba mnie od niego mdli.
(1 wychodzi do łazienki, schodzi ze sceny)
2: Coś się w lesie chyba tli
niebo szybko coś się mgli!

scena 2
(2 siedzi na balkonie pojawia się duch nosacz)

Duch nosacz:
- Zbliża się przodków bal!
2: czegoś dziadzie chciał?
Duch nosacz:
ty wolałeś wutki moc!
za swe zbrodnie stracisz nos!
taki oto będzie twój los!
(duch wypija stojącą na stole setkę i znika)

Akt II
scena 1

Chór : weroniki przy stole z ikei siedziały
tematów swych nudnych nie zmieniały

(weroniki i julki siedzą przy stole gapią sie w telefon, piją redsy)

Weronika : haloween więc się bawimy
redsy pijemy i spać idziemy
myśleć zbyt wiele nie chcemy
Zaraz światła gasimy
tylko głupie zdjęcie na snapczat zrobimy.
(światła gasną)

Julka: lecz co to za dwóch starców z cienia wychodzi?
jeden milczy z pustym wzrokiem drugi z siekierą podchodzi...
  • 2