Zachęcam do wysłuchania nowego podcastu na kanale varia melancholika - O PRZYGODNOŚCI ISTNIENIA. Zastanawiam się nad rolą przypadku w życia człowieka, losem, przeznaczeniem, oraz możliwością uzyskania sensu. Mam nadzieję że udało mi się trochę pofilozofować, unikając mielizn zbytnich komunałów. Lajki, subskrypcje, komentarze - to wszystko mile widziane - na rozruch kanału.
@varia_melancholika: Spieszył się na pociąg i z tego co czytałem to tym razem nie udało mu się wskoczyć i wyrobić: brak szczęścia, przeznaczenie? Jak chcesz poznać naprawdę gównianą historię ludzkiego życia dotyczącą powyższych to otwórz priv
@patrzpan: priv jest domyślnie ustawiony na wiadomości tylko od obserwowanych użytkowników. Zmieniłem ustawienie, ale nadal wiadomości brak. Mógłbyś wysłać ponownie wiadomość?
@varia_melancholika: zobacz sobie wpisy na profilu tego chłopaka. Jak je czytałem to miałem wrażenie że większość ludzi, w tym Ja, marnuje życie na pierdoły takie jak stres czy przejmowanie się opinią innych : @kochamtoronto
@patrzpan: czytałem je, są bardzo poruszające!!! Bo to prawda, że marnujemy czas zaprzątając sobie głowę drobnostkami. A czytając wpisy tego chłopaka, po raz kolejny widzę że zdrowie, podobnie jak wolność, to są te wartości, z których posiadania zdajemy sobie sprawę najczęściej wtedy, gdy dojdzie do ich utraty, np. zdrowie - choroba, wolność - więzienie, totalitaryzmy.
@varia_melancholika: Zmarł w zeszłym roku. Co do tego czy ludzkie życie to przeznaczenie to mam wrażenie że część z naszego życia jest ustawiona: stajemy przed pewnymi sytuacjami i jesteśmy sprawdzani jak sobie z nimi poradzimy a potem lecimy dalej. Na wykopie często spotkałeś się pewnie z opiniami że tacy bezdomni to menele, żule i sami sobie winni. Ostatnio do jednego bezdomnego wzywałem karetkę bo zasłabł. Ratownik medyczny stwierdził że pewnie zamówił
@patrzpan: czyli ten chłopak nie żyje? :- ( Stereotyp to jest zawsze śmierć myślenia, na ogół z wygodnictwa umysłowego. Nie każdy kto stał się bezdomnym stracił dach nad głową w wyniku lenistwa czy pijaństwa. Czasem na dobrze funkcjonującego człowieka walą się nieszczęścia jeden za drugim, kolejne są już nie do udźwignięcia, a jeszcze czasem znikąd pomocy...
@Kkk15: dziękuję za ten link, teraz już więcej rozumiem z tej historii. Co można powiedzieć? Chyba tylko tyle że człowiek to wielki niewdzięcznik. Czytając historię tego chłopaka, i jego wpisy, myślimy sobie przez chwilę że nasze zmartwienia to są żadne zmartwienia, bo tkwimy w zadumie. Po czym po kilku godzinach lub dniach, wracamy do narzekania na swój los. Wyobraźnia i empatia, to jest niestety za mało aby czuć tragizm tego chłopca,
Czy jeżeli mam 35 lat to w razie w jest szansa na to że powołają mnie do wojska? Jak jestem mgr inż to idę na szeregowego lumpa czy coś więcej na start? Pytam bo nie wiem kiedy #!$%@? do Chorwacji.
Zastanawiam się nad rolą przypadku w życia człowieka, losem, przeznaczeniem, oraz możliwością uzyskania sensu.
Mam nadzieję że udało mi się trochę pofilozofować, unikając mielizn zbytnich komunałów.
Lajki, subskrypcje, komentarze - to wszystko mile widziane - na rozruch kanału.
Pozdrawiam.
#filozofia #cioran #pesymizm #samotnosc #samobojstwo #przypadek #przeznaczenie #chaos #sens #depresja #smutek
à propos śmierci Cybulskiego, to można zapytać, na co umarł Cybulski?
Na pociąg, na alkohol, czy na przypadek?
Bo to prawda, że marnujemy czas zaprzątając sobie głowę drobnostkami.
A czytając wpisy tego chłopaka, po raz kolejny widzę że zdrowie, podobnie jak wolność, to są te wartości, z których posiadania zdajemy sobie sprawę najczęściej wtedy, gdy dojdzie do ich utraty, np. zdrowie - choroba, wolność -
więzienie, totalitaryzmy.
Stereotyp to jest zawsze śmierć myślenia, na ogół z wygodnictwa umysłowego.
Nie każdy kto stał się bezdomnym stracił dach nad głową w wyniku lenistwa czy pijaństwa.
Czasem na dobrze funkcjonującego człowieka walą się nieszczęścia jeden za drugim, kolejne są już nie do udźwignięcia, a jeszcze czasem znikąd pomocy...
https://www.wykop.pl/wpis/36406959
Co można powiedzieć? Chyba tylko tyle że człowiek to wielki niewdzięcznik. Czytając historię tego chłopaka, i jego wpisy, myślimy sobie przez chwilę że nasze zmartwienia to są żadne zmartwienia, bo tkwimy w zadumie.
Po czym po kilku godzinach lub dniach, wracamy do narzekania na swój los.
Wyobraźnia i empatia, to jest niestety za mało aby czuć tragizm tego chłopca,
W punkt, dopóki sami czegoś podobnego nie przeżyjemy, trudno nam to sobie wyobrazić.