Wpis z mikrobloga

Nie mogę z tego, jak bliźniaczki (lub jedna z nich, nadal nie odróżniam - help) są znawczyniami BB i wszystkim o tym mówią. Tylko weszły i było "a gdzie są chmurki? w tamtej edycji były chmurki". Potem zakupy i pouczanie co, gdzie, kiedy, za ile i w jakim budżecie. Kiedyś siedzą w kuchni i "Radek gdyby tu był, to by za głowę się złapał". A wczoraj tłumaczenie, że w secret roomie jest wypas, tam wszystko będziecie mieć i ogólnie, jak on wygląda itp.

Ktoś też to zauważył, czy tylko ja jestem przewrażliwiony?

Prawda jest taka, że pewnie 80% ludzi tam oglądalo 1. edycję i kuma co i jak, tylko może udają czasem Vasi.... Greka, żeby się z tym nie afiszować.

EDIT: Tak, wiem, wszyscy oglądali tę edycję i to normalne, tylko mi sposób, w jaki bliźniaczki pouczają się nie podoba xd

#bigbrother
  • 9
  • Odpowiedz
@Jax89: Martyna też coś wczoraj mówiła, że oglądała. Trzeba by było być debilem żeby iść do programu i nawet nie zrobić rozeznania jak np Juszes która była zszokowana że BB to nie program z misją zmieniania świata ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz