Wpis z mikrobloga

Tak jak obiecałem, pokusiłem się o przegląd ciekawych postaci w nadchodzącym sezonie #plk #koszykowka

Zawołam zaraz wszystkich plusujących mój wpis, w którym pytałem czy będzie zapotrzebowanie na tego typu pisanie. Tekst wyszedł mi trochę może przydługi, ale 10min wystarczy na przeczytanie :)

Ludzi których warto obserwować podzieliłem na 4 kategorie: (1) gwiazdy (nie wymaga tłumaczenia), (2) ludzi którzy mogą być rewelacją z drugiego szeregu, (3) ludzi których warto obserwować z uwagi na zupełnie inną rolę w zespole niż dotychczas (lub też walczących o inne cele) + (4) mini-przegląd młodego pokolenia.

-------------------------------------------------------------
Gwiazdy (kolejność przypadkowa):

Cleveland Melvin (F, 203/28, King Szczecin): był już gwiazdą rok temu w Dąbrowie Górniczej. Energetyczny skrzydłowy, zdobywał ponad 16 pkt. i 6zb. na mecz. Ciekawe jak odnajdzie się w bardziej poukładanej szczecińskiej koszykówce. Nie dość że spora rola to i odpowiedzialność, bo Dąbrowa mogła sprawiać niespodzianki a King musi wygrywać.

Josh Bostic (G/F, 196/32, Arka Gdynia): jeśli był gwiazdą rok temu (17.5 pkt/mecz, ponad 2 trójki na mecz na 39% skuteczności) to musi być i w tym roku, szczególnie że na obwodzie talentu strzeleckiego Arka ma mniej, więc więcej od niego będzie zależało.

Drew Gordon (F/C, 206/29, Stelmet Zielona G.): pierwszy z pięciu nowych zawodników w lidze w tej kategorii. Brat Aarona Gordona z NBA. Sam zaliczył 9 występów za oceanem w Filadelfii w sezonie 2014-15 (max 4 pkt). Z ciekawszych miejsc gdzie grał potem można wymienić Lietuvos i Zenit, gdzie był dość ważną postacią (11pkt i 7zb w VTB). Wcześniej przed NBA grał np. w Partizanie gdzie był pierwszym centrem drużyny euroligowej. Ostatni sezon to G-League w Long Island Nets i przyzwoite statsy. Prawdopodobnie najlepszy center ligi.

Chris Wright (PG, 185/29, PC Toruń): w sezonie 2012-2013 zaliczył epizodyczne 3 mecze (4 minuty, 2 punkty) w Dallas Mavericks w NBA. Potem grał w mocnych europejskich średniakach, ostatnio głównie we Włoszech gdzie był w czołówce asystujących tamtej ligi. Zagadką jest jak będzie sobie radził w fazie grupowej Ligi Mistrzów (nie wyobrażam sobie że toruński zespół nie awansuje), bo o PLK toruńscy kibice raczej mogą być spokojni.

Kyle Weaver (G/F, 198/33, PC Toruń): grał już w Toruniu w sezonie 2016-17 i czarował w każdym elemencie (13pkt, 5zb, 4as. na mecz). Przychodził wtedy jako gwiazda – 3 sezony w NBA (2008-2011, Oklahoma z Hardenem i Westbrookiem i Utah). W debiutanckim sezonie 11 lat temu był nawet w normalnej rotacji, zagrał 56 spotkań średnio ponad 20min. Potem zwiedził sporo klubów w Europie, ostatnio w Kłajpedzie na Litwie w której grał w Lidze Mistrzów. Lata jednak lecą i myślę że nie będzie tak efektywny w PLK jak 3 lata temu, ale wciąż można go uznać za materiał na gwiazdę.

Ricky Ledo (F/G, 201/27, Anwil Włocławek): następca/zastępca Ivana Almeidy. Podobna łatwość zdobywania punktów, lekkość ruchów, atletyzm… jeszcze lepszy rzut. Draftowany w 2013 w drugiej rundzie przez Milwaukee, w NBA zagrał w 2 sezonach 28 meczów (2013-2015, Dallas i Nowy Jork). Rekordowo 21 punktów w drugim sezonie na parkietach NBA. W Europie nie grał za dużo, najlepszy sezon miał w lidze tureckiej, gdzie w barwach jednego ze słabszych zespołów zdobywał średnio ponad 20pkt/mecz. Materiał zarówno na największą gwiazdę PLK, jak i na największą katastrofę, z uwagi na nie do końca poukładane w głowie :)

Tony Wroten (G, 198/26, Anwil Włocławek): na papierze największa gwiazda ligi od wielu sezonów. Cztery sezony w NBA (2012-2016, Memphis i Filadelfia, w sumie 145 meczów), w której zapewne grałby do dziś gdyby nie kontuzje. Pierwszy kontakt z europejską koszykówką miał rok temu w Tallinie, gdzie zastąpił kontuzjowanego, a potem transferowanego do Włocławka Almeidę :) Warto wspomnieć o klauzuli buy-out, która zakłada że jeśli znajdzie się chętny z Europy na Wrotena po odpadnięciu Anwilu z LM to kontrakt zostanie rozwiązany. Oczywiście kasa z reszty sezonu Wrotena będzie mogła być wydana na zastępstwo.

-------------------------------------------------------------
Potencjalne rewelacje z drugiego szeregu

Brynton Lemar (G, 193/24, Start Lublin): jamajski Amerykanin zaczynający przygodę w Europie 2 lata temu w drugiej lidze Francji, ale już w zeszłym sezonie gwiazda ligi węgierskiej – trochę słabszej od naszej. W Sopronie notował prawie 19pkt/mecz (7 strzelec ligi), potrafi też rozgrywać.

Dominic Artis (G, 192/26, MKS Dąbrowa Górnicza): grał w Słupsku 3 sezony temu, kiedy klub nie dotrwał do końca rozgrywek i był wyróżniającą się postacią. W poprzednim sezonie 10pkt/mecz w Serie A w Pesaro co jest wystarczającą rekomendacją do gry w Polsce.

Raymond Cowels III (G/F, 191/28, Spójnia Stargard): prawdopodobnie będzie pierwszą strzelbą w zespole z ambicjami na play-offs. W poprzednim sezonie miał solidne statsy we francuskiej Pro A, można spodziewać się ze udźwignie rolę lidera w Spójni.

Peter Olisemeka (C, 207/27, Spójnia Stargard): Nigeryjczyk z włoskim paszportem, przez całą karierę grał na Cyprze, dopiero w ostatnim sezonie przeniósł się „poziom wyżej”, do Bułgarii. Tam został wybrany najlepszym obrońcą ligi. Do tego był 4x najlepszym zbierającym ligi cypryjskiej i raz bułgarskiej (prawie 12zb. na mecz w ostatnim sezonie). Typowy podkoszowy, surowy technicznie zwierz.

Dustin Ware (PG, 183/29, King Szczecin): kolejna gwiazda ligi węgierskiej w PLK, w ostatnim sezonie osiągał tam średnio 17.5pkt i 5.5as., a do tego rzucał na świetnej skuteczności. Ma też za sobą występy w Grecji i Francji.

Jay Threatt (PG, 180/30, Stal Ostrów Wlkp.): najlepszy asystujący ligi litewskiej (5.7as na mecz + 13 punktów). W NCAA był dwukrotnie (2010 i 2012) najlepszym przechwytującym całych rozgrywek. W karierze grał w Niemczech, drugiej lidze Francji + w słabszych ligach (Finlandia, Islandia).

Omar Calhoun (G/F, 198/25, Stal Ostrów Wlkp.): ogromny talent za młodu (jeszcze w szkole średniej), któremu rozjechała się nieco kariera. W Europie zaczynał od Finlandii, epizodu we Włoszech, a ostatnio grał w drugiej lidze rosyjskiej, gdzie zdobywał średnio 18pkt na mecz, świetnie rzucając za 3. O tym że nie jest to ogórkowa liga świadczy choćby jego były kolega z Władywostoku Grogorij Motowiłow, który z powodzeniem grał ostatnio w reprezentacji.

Keith Hornsby (SG, 193/27, PC Toruń): właściwie można było go dać do kategorii gwiazdy, bo to że będzie dziurawił kosz regularnie jest niemalże pewne. Po NCAA, gdzie grał w drużynie np. z Benem Simmonsem (zdobywał tam jako senior 13pkt/mecz) przez 3 lata starał się dostać do NBA. Bez powodzenia – grał tylko w G League, gdzie 3 lata z rzędu był All-Starem. Trafiał tam prawie 44% trójek.

-------------------------------------------------------------
Ludzie zagadki/ludzie do obserwacji:

Kamil Łączyński (PG, 183/30, Śląsk Wrocław): dwa lata z rzędu „prowadził” Anwil do mistrzostwa, teraz planem jest walka o play-offs. Zagadką jest czy łatki jakie zarobił podczas lat we Włocławku, np. super podający, były zasługą systemu Anwilu i wysokiej jakości kolegów. Ciężka będzie nowa rola Kamila.

Matthew Wojciechowski (F, 203/26, Śląsk Wrocław): świetny ostatni sezon w Dąbrowie Górniczej, do tego Matthew prawie otarł się o wyjazd do Chin z reprezentacją. Jego rola będzie może podobna do tej w DG, ale wszyscy liczą na jeszcze jeden progres i być może etatowe występy w kadrze.

Mateusz Kostrzewski (F, 202/30, Spójnia Stargard): wzloty i upadki. Mimo wszystko dawno nie grał w zespole który nie jest typowany do medali. Będzie miał zatem szanse wykazać się w ciut słabszym towarzystwie.

Jarosław Zyskowski (SF, 203/27, Stelmet Zielona Góra): podobny przypadek jak z Łączyńskim. Zagadką jest jak odnajdzie się w nowym towarzystwie, zagadką jest czy to tylko Milicić i Włocławek wycisnął z niego maksa, czy może w innych mocnych klubach da radę grać na podobnym poziomie. Zagadką jest jak poradzi sobie w VTB i w sezonie liczącym z 60-70 meczów.

Jakub Schenk (PG, 183/25, PC Toruń): kandydat na kadrę – w końcu będzie życie po Koszarku i Slaughterze. Przełomowy dla niego sezon po świetnych rozgrywkach w Szczecinie. Przełomowy bo zagra na 99% w pucharach. Przełomowy bo odpowiedzialność w walce o medale będzie nieporównywalna z tym co dotychczas w karierze. Ale w kontekście kadry to dobrze.

Jakub Karolak (F/G, 196/26, Anwil Włocławek): podobny przypadek co Schenk – być może kadra stoi otworem (chociaż akurat na jego pozycjach jest ogromna konkurencja), do tego zagra o medale, zagra w Europie. Nie ma lepszego miejsca dla niego niż Włocławek w tej chwili.

-------------------------------------------------------------
Młodość idzie (?)

Aleksander Dziewa (PF/C, 205/21, Śląsk Wrocław): rewelacja poprzednich rozgrywek drugoligowych (śr. 19pkt i 9zb.). W podobnym wieku i z podobnym efektem wow w drugiej lidze kiedyś do ekstraklasy przenosił się Damian Kulig. Dziewa w Śląsku powinien dostać grube minuty bo wielkiej konkurencji pod koszem w składzie nie ma.

Adrian Bogucki (C, 215/19, Hydrotruck Radom): teoretycznie zawodził w zeszłym sezonie, ale trzeba pamiętać że miał te 18 lat, a nie 20 czy 22. Na tle rówieśników w Europie na Mistrzostwach Europy wyglądał solidnie. Wciąż to pewniak na solidnego ligowca w przyszłości, i być może kandydat do reprezentacji za kilka lat. Co najważniejsze ma jeszcze trochę czasu żeby zawodzić.

Jakub Kobel (PG, 190/20, MKS Dąbrowa Górnicza): w zeszłym roku z konieczności rzucony na głęboką wodę. I dał radę! Jak na pozycję na której gra i wiek prowadził grę bardzo rozważnie. Mam tylko nadzieję że w tym roku Amerykanie nie zdominują obwodu w DG.

Daniel Gołębiowski (G/F, 196/21, Polpharma Starogard Gd.): chyba najbardziej „dorosły” z naszej ligowej młodzieży. Co roku robi stały postęp. Jeszcze rok-dwa i trzeba uciekać do mocniejszego klubu, żeby nie zmarnować potencjału. W zeszłym sezonie 23min i 11pkt średnio na mecz. Już jest solidnym ligowcem.

Michał Kołodziej (PF, 202/22, Polpharma Starogard Gd.): zaskakujący trochę transfer z Legii. Mam nadzieję że nie straci minut (w Legii prawie 21 na mecz). Podobnie jak Gołębiowski, młody z perspektywami rozwoju, ale już nie musi być traktowany jak nieograny „junior”.

Łukasz Kolenda (PG, 196/20, Trefl Sopot): kolejny zawodnik z przełomowym sezonem. Skoro poprzedni skończył z dwucyfrowymi punktami, to w tym należy wymagać by rozbijał się łokciami po lidze. A potem niech wyfruwa jak najdalej od Sopotu.

Michał Kolenda (SF, 200/22, Trefl Sopot): tylko trochę mniej zdolny od młodszego brata. Szybciej był rotacyjnym graczem w Treflu (no bo 2 lata starszy), imponował ułożoną ręką. Szkoda że stracił cały sezon przez kontuzję. Szczerze mówiąc to nie wiem jaki jest aktualny status jego zdrowia.

Dominik Wilczek (G/F, 193/20, King Szczecin): miał całkiem fajne wejście w zeszłym roku w seniorską koszykówkę. W tym sezonie akurat obwód Kinga wygląda na nieco mniej napchany niż inne formacje. Na ławce na pozycjach obwodowych na razie jedynym rywalem młodego jest Mustapić, minuty mam nadzieję się więc znajdą.

Grzegorz Kamiński (F, 200/19, Arka Gdynia): zawodnik U20 w mocnym zespole z topu + występującym w pucharach. Jeśli tylko trener Frasunkiewicz znajdzie dla niego miejsce na parkiecie (a w sparingach znajdował), to Kamiński może robić szybki progres. W lato w reprezentacji U20 był trzecim najważniejszym zawodnikiem po Kolendzie i Boguckim.

Marcel Ponitka (G, 194/22, Stelmet Zielona Góra): to może być jeden z ostatnich dzwonków dla niego by przeskoczyć z perspektywy „bycia ligowcem” na „bycie kimś”. Sezon w Gdyni miał taki sobie, raz lepiej raz gorzej, ale w najważniejszej części sezonu prawie poza zespołem. Teraz nie dość że trzeba się odbudować, to jeszcze wypadałoby pokazać coś więcej niż do tej pory. Okazji i minut będzie sporo.

-------------------------------------------------------------
Na koniec mój prywatny, zapewne nieobiektywny power ranking.

Z zastrzeżeniem że składy nie są jeszcze pozamykane, a jeden transfer czy za chwilę, czy za parę miesięcy może zmienić oblicze zespołu (np. Arka nie dość ze tak nie skończy sezonu, to dla dobra swoich wyników nie powinna go w tym zestawie nawet rozpocząć). Nie będę się tu wdawał w szczegóły, mogę tylko powiedzieć że to nie było tak że usiadłem i w 4min wpisałem to z głowy i z palca. Podyskutować o tym mogę zawsze w komentarzach. Oddzielenie linią to wg. mnie większy skok jakości składu.

1. Anwil Włocławek
2. Polski Cukier Toruń
-----
3. Stelmet ZG
4. Arka Gdynia
5. Stal Ostrów Wlkp.
6. King Szczecin
-----
7. Spójnia Stargard
8. Śląsk Wrocław
9. MKS Dąbrowa G.
10. Legia Warszawa
11. Trefl Sopot
12. Start Lublin
-----
13. Polpharma Starogard Gd.
14. GTK Gliwice
15. Hydrotruck Radom
16. Astoria Bydgoszcz
  • 14
@ejrafi: w sumie w zeszłym było podobnie, tylko było top5 (top4,5 jak dla mnie) :) Z jednej strony było ciekawiej, z drugiej ogólny poziom będzie wyższy niż rok temu. W power rankingu te miejsca 7-12 to baaardzo solidne drużyny które tam bez problemu mogą pozamieniać się miejscami, czyli wylądować w PO. Dolna czwórka aż tak dużo też nie odstaje.

Ogólnie skok jakościowy zagranicznych graczy jest łatwo zauważalny. Przepis o 2PL na
@cult_of_luna: Fajna analiza, jako pomysł na kolejny tekst mogę podrzucić rozebranie na czynniki pierwsze grupy Anwilu w Lidze Mistrzów lub Arki w EuroCupie, plus ich ewentualne szanse na awans do play-off, wydaje mi się że mogłoby to zainteresować mireczków na tagu :D
@januszniepije: na pewno kiedyś obowiązywał w Rosji (chyba dokładnie taki jak u nas był). Szczerze mówiąc poszczególnych lig nie śledzę bardzo na bieżąco i w szczegółach, więc trudno mi powiedzieć. Wiem że np. w lidze hiszpańskiej jest limit 7 obcokrajowców, ale bez restrykcji odnośnie przebywania na parkicie. W lidze niemieckiej chyba nie ma żadnych regulacji.

Czy prowadzisz autorskiego bloga a jesli nie to czy zamierzasz?


zbyt nieregularnie piszę, poza tym tu