Wpis z mikrobloga

  • 200
Otwieram drzwi kluczem, słyszę trochę szczekania więc się odzywam, aby pies wiedział że to ja. Pies zamilkł. Ściągam buty, wieszam kurtkę...psa nie ma. Myślę sobie pewnie leży w łóżku z niebieskim i leniwa sucz szczekała nie ruszywszy dupy z łóżka. Ale w łóżku nie ma, szukam pod łóżkiem -nie ma. Z tego wszystkiego mimo, że szósta godzina budzę niebieskiego, że nie ma psa. Zaczynamy go wołać- psa dalej nie ma. Idę do salonu zapalam światło, a pies rozlany na kanapie i na mój widok merda ogonem.
Czy to lenistwo się gdzieś leczy?
  • 29
  • Odpowiedz
@kt13: nie rozumiem po co wszczynalas alarm i budziłas niebieskiego jak nie sprawdzilas jeszcze wszystkich pomieszczeń? Lol. Ja bym się #!$%@? na ostro na jego miejscu.
  • Odpowiedz
@kt13: pies szczekał W DOMU, wiec powinien byc w środku, widocznie połączenie tych faktów to już było za dużo dla ciebie.

Czy to NIEDO€&@ANIE sie gdzies leczy?


Odpowiedz brzmi - niestety nie...
  • Odpowiedz
@kt13 Czy to lenistwo się gdzieś leczy?

Niestety nie, czesto kobieta jest za leniwa żeby sprawdzic czy zrobic cokolwiek sama i wola chlopa do pomocy. Na szczęście są takie które mają mózg. Tobie chyba nic nie pomoze skoro musialas faceta obudzic zeby wejść do salonu, ale zeby sie jeszcze chwalić swoja glupota to juz dziwne.
  • Odpowiedz
@kt13: Po przeczytaniu tego wpisu na moment przestała mnie boleć samotność. Mógłbym trafić na kogoś takiego w swoim życiu i byłoby jeszcze gorzej.
  • Odpowiedz
budzę niebieskiego, że nie ma psa


@kt13:

Mieszkam z dziewczyną. Mamy kota i psa o imieniu Benek. Średnio się lubią, kot ciągle dokucza psu. Któregoś razu obudziłem się w nocy i strasznie chciało mi się pić. Poszedłem do kuchni i wzięło mnie na heheszki. Mamy na lodówce notatnik promocyjny. Wziąłem długopis i bardzo nieskładnie i koślawo napisałem na
  • Odpowiedz
@kt13: XD pies szczekał, ale nie ma go na łóżku ani pod łóżkiem, wziął i umar, no zaginoł.

Zaczynamy go wołać- psa dalej nie ma.

XDD może jak obudzę niebieskiego i będziemy go wołać to zmaterializuje pod łóżkiem. A nie, dalej go nie ma, zniknoł na zawsze.
To jest tak absurdalne, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie co byś zrobiła, jakby go nie było na tej kanapie XD
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@alonso117 tak naprawdę to niebieski się już sam obudził jak tylko otwierałam drzwi bo ma słuch równie czuły jak pies. Po prostu jak sprawdzałam pod łóżkiem powiedziałam "nie ma psa gdzie jest pies?". Więc niebieski z łóżka nawoływał, a pies miał #!$%@?. Ale spoko jakby ktoś się martwił czy niebieski się wyspał to o trzeciej w nocy jak byłam w pracy już spał, a mamy 14ta i właśnie wstajemy ;) ale
  • Odpowiedz