Aktywne Wpisy
jackieboy +46
To co mnie zastanawia najbardziej w kwestii #budda - to to, ze ani ja ani żaden mój znajomy o nim nigdy nie słyszał.
Mamy 35-40lat, pochodzimy z #lata90, jesteśmy w internecie codziennie (cały zakres od wykopu/twittera po mlh i mameginekolog). Identycznie bylo jakis czas temu z Frizem i lodami ekipy.
Jak działają algorytmy, ze całe spektrum treści nie jest nam podrzucane. ( ͡° ͜ʖ ͡
Mamy 35-40lat, pochodzimy z #lata90, jesteśmy w internecie codziennie (cały zakres od wykopu/twittera po mlh i mameginekolog). Identycznie bylo jakis czas temu z Frizem i lodami ekipy.
Jak działają algorytmy, ze całe spektrum treści nie jest nam podrzucane. ( ͡° ͜ʖ ͡
Teuvo +22
jestem coraz bliżej aby odpalić swoje pierwsze anime z własnej woli ale potrzebuję jeszcze trochę czasu
ZASADY
KARTA POSTACI
SKLEP
Cena złota: 10$ za oz.
Sklep ponownie otwarty
Doktor Affames czym prędzej pozbierał makabrycznego jeża Amigo, i zabrał do swojego mieszkania. Zamknął się tam na kilka godzin. Gdy już wszyscy przeczuwali, że Amigo zostanie sprzedany na organy, albo jako nowe tureckie danie w saloonie Josepha, Thomas otworzył drzwi, otarł pot z czoła i powiedział:
-Udało mi się. Będzie żył…
dzięki cesze @Legzday , @Onde powraca do życia, a raczej został w ostatniej chwili uratowany
*
Po bitwie przez resztę tygodnia mieszkańcy lizali rany i starali się odbudować to co zniszczyła zawierucha wojenna. Wielu rannych leżało i goiło rany, ci którzy wyszli cało, zastanawiali się co począć dalej. Wieczorem, podczas kolejnej popijawy, smutno-wesołej (smutnej, bo część osób było ciężko rannych, wesołej, bo udało się dokopać indiańcom) szeryf Anderson zabrał głos.
-Jutro wyślę depeszę do władz federalnych. Widać gołym okiem, że nasze miasteczko nie może funkcjonować w taki sposób jak dotychczas. Pragnę przekształcić naszą Louis Colony w Fort Louis. Z murem z prawdziwego zdarzenia i stacjonującym oddziałem kawalerii.
Chcę też rozpocząć nadawanie na własność ziemię kolonizatorom. Smithowie z współpracownikami podobno odkryli jakieś złoża. Jako odkrywcy będziecie mieli pierwszeństwo wykupu tej ziemi, jednak waszym zadaniem będzie jej strzec.
Rozpoczniemy także sprzedaż parceli w mieście, aby się ono rozwijało i było ważnym punktem na rubieżach Stanów. Wcale nie po to, żeby podreperować budżet.
Może by też pomyśleć o podprowadzeniu do nas kolei?
Dziwna to była mowa. Nikt nigdy nie wyobrażał sobie szeryfa, twardziela-trapera, w roli burmistrza. Grubasa siedzącego za biurkiem z dokumentami, wydającego różne rozporządzenia i przybijającego pieczątki. A właśnie w takim tonie jego wypowiedź była utrzymana.
*
-Słuchajcie, Indianie są zdziesiątkowani. To jest nasza szansa na zadanie im ostatecznego ciosu. Wyprzemy ich z tych ziem i będziemy mogli w spokoju kopać złoto i polować. - przekonywał Joseph Fisher
-Kto z tobą pójdzie? Wszyscy leżą ranni. Pozostałych jest ledwie garstka - studził zapał szeryf.
-Stan Edwards, Mały Sam, Anna. W ogóle to mam nadzieję, że oferta 25$ za skalp indianina dalej stoi? I dlaczego nie wypłaciłeś ludziom nagród za tych zabitych w obronie Louis Colony?
-Zbieram jeszcze zeznania świadków. Muszę wiedzieć kto ilu zabił, komu się należy nagroda, komu nie.
-A za Szybkiego Jastrzębia?! - wtrącił się Clint Eastwood
-Muszę wyciągnąć mój zeszyt… Kurde, nie bądźcie lekkomyślni. Gdzieś tam się jeszcze czają bandyci, a my jesteśmy osłabieni.
-Indianie też są osłabieni...
*
-Psst. Jesteś sterem?
-Białym żołnierzem - odpowiedział Talar umówionym hasłem. Z racji, że Paul John leżał ciężko ranny to on był głównym kontaktem z ekhm… biznesmenami.
-Podobno była tu jakaś bitwa. Macie jakieś główki na sprzedaż?
-Tak. … To znaczy, pracuję nad tym, ale tak.
-Świetnie, spotkajmy się w TAMTYM DRUGIM miejscu. Tylko tym razem nie odwalcie maniany jak ostatnio.
*
Nowy miesiąc i nowa barka z dostawą towarów do Kompanii Handlowej. Gdy kapitan dowiedział się o procederze Dawida i o tym, że sklep przejął trzynastoletni Maciuś mocno się zdziwił. Jeszcze bardziej zdziwił się, gdy usłyszał o niedawnej bitwie o to małe miasteczko. W związku z tym, postanowił sam zostać i prowadzić sklep do czasu przypłynięcia kolejnego transportu i przekazaniu informacji do centrali. Kapitan Jon Santoro, z pochodzenia portugalczyk, od teraz przejął obowiązki prowadzącego placówki.
Wraz z towarami na barce przypłynęli nowi awanturnicy, rządni przygód i bogactwa. Pozostali mieszkańcy patrzyli na nich nieufnie i jakby z politowaniem. Zapomnieli już, że niespełna miesiąc temu szeryf i inni tak samo patrzyli na nich…
Tymczasem z barki zeszła ostatnia osoba:
-Louis Colony… Ey ty! Tak ty s--------u! Choć no tu. Słyszałeś tu gdzieś o gościu o nazwisku Burton?
-Może słyszałem, a co cie to obchodzi paniusiu?
-Ten stary c--j zmarnował mi 20 lat życia. Dorothy Burton, miło mi poznać.
*
Wszyscy obrońcy +67$ za skalpy zabitych indian.
@Ex2light @gasior22 @Patryk_z_lasu @SmiesznyStudent4 @Yokaii +50$ za Szybkiego Jastrzębia
@Knyazev @Kolorowy_Jelonek @lacuna @meinigel achiv “Bogacz”
*
Martwi mogą do mnie napisać na PW, i powrócić z nową postacią. Proszę napisać Imię i cechę postaci oraz znajomość broni. Zakupy zrobicie w sklepie.
Od teraz można kupować lokale pod działalność. Cena lokalu 300$. Dzięki lokalowi pracując w osadzie zamiast zarabiać 10$ (lub 15$) zarabia się 30$. Fabularnie można prowadzić działalność rozwijającą miasto. (Jerry @TynkarzCzwartejSciany posiada fabularnie lokal pod działalność bimbrowniczą, ale nie może go sprzedać, od teraz pracując w osadzie też zarabia 30$)
Można także kupować ziemię ze złożami. Wówczas, jeżeli ktoś chce wydobywać na czyjejś ziemi, konieczna jest zgoda właściciela (analogicznie jak w przypadku wynajmu wozu od karłów, właściciel pisze posta z warunkami do zaakceptowania, plus oznacza zgodę). Można także próbować pracować na dziko, to do właściciela należy obowiązek chronienia swojej własności. (Jeżeli ziemia jest wykupiona, a postać plusuje pracę na niej, zaś nie plusuje warunków właściciela - oznacza to pracę na lewo, wówczas właściciel może zechcieć się takiego delikwenta pozbyć, różnymi sposobami)
Obecne ziemie na sprzedaż:
-Dolina potoku “Kozinka” - cena 300$ potok bogaty w złoty pył
(pierwszeństwo @Knyazev @Mamkielbase @papier96 @meinigel @CZARNYCZAREK @Kroomka)
-Działka na stoku Szczytu Fortuny cena 500$ działka z jaskinią pełną złota
(pierwszeństwo @Knyazev @Mamkielbase @papier96 @meinigel @CZARNYCZAREK @Kroomka)
Dopóki nikt nie kupi działek można na nich dowolnie pracować.
Zakupy działek dokonujemy w SKLEPIE , można rzecz jasna tworzyć spółki.
*
Aby zdecydować co robi twoja postać, należy zaplusować JEDEN komentarz w każdej z grup: działania na weekend, działania na tydzień, postawa wobec niebezpieczeństwa.
Czas na zaplusowanie decyzji: do piątku 21:00 20.09.2019**
#kilofyirewolwery #lacunafabularnieczarnolisto
Ehh. Nad Missouri już nic nie zostało! Trzeba wziąść się w garść i zacząć szukać nowych miejsc. W górze rzeki może i jest niebezpieczniej, ale jest i mniej amatorów. ZAROBEK: nieznana szansa na złoto, NIEBEZPIECZEŃSTWO: wysokie, WYMAGANIA: miska do płukania złota, 15$ na wyposażenie, ZALECANA b--ń.
Jeżeli nie chcesz jeszcze bardziej beszcześcić świętego miejsca indian, albo po prostu masz klaustrofobię, możesz popracować u podnóża góry w potoku. Podobno też jest całkiem nieźle. ZAROBEK: średnia szansa na 0-11g złota, NIEBEZPIECZEŃSTWO: średnie, WYMAGANIA: 10$ na wyposażenie, miska do płukania złota, b--ń
Po zabiciu strażnika nic już chyba nie stoi na przeszkodzie, żeby eksplorować złoża. Kto by się przejmowal jakimiś bajkami o klątwach. Prawda? PRAWDA?! ZAROBEK: duża szansa na 0-20g złota, NIEBEZPIECZEŃSTWO: wysokie, WYMAGANIA: kilof, 15$ na wyposażenie, dymanit, b--ń
Indianie których schwytaliśmy potrzebują się trochę przewietrzyć. Choćmy z nimi na spacer, dotlenić się.Ta opcja odbywa się tylko, gdy @Krzemowyduch ją zaplusuje. Każdy kto zaplusuje tą opcję, i @Krzemowyduch go zatwierdzi, idzie z nim na spacer jako “towarzysz”. Każdy kto zaplusuje tą opcję i @Krzemowyduch go nie zatwierdzi, idzie jako “nieproszony gość”, którego mogą spotkać nieprzewidziane konsekwencje
James Brannan
-Panowie, koniec o----------a się!- dziarskim krokiem podszedł do Jamesa i Franka Nevada. - Mamy ziemię, nasza kompania oficjalnie ma siedzibę nad potokiem Kozinka!- demonstracyjnie uniósł w powietrze zwinięty w rulon papier
-Czyli święto! Stawiam a-----l i kobiety!- poderwał się podekscytowany James, to był pierwszy w życiu akt własności ziemi. Ziemi która dawała złoto. Trzeba było zaszaleć.
-Nie odmawiam- odparł Nevada i poprawił
Nasza przewaga nad dzikusami jest przytłaczająca, ale w lesie oni czują się jak ryby w wodzie. Nie możemy wdać się z nimi w wojnę w lesie, ale gdybyśmy odkryli gdzie się przegrupowują powinno nam się udać. Franklin! Ty radzisz sobie w lesie, podjął byś się dowodzenia małą grupą? Przydało by się coś jeszcze co dało by nam dodatkową przewagę oprócz zaskoczenia.
Frank Smith
Ha ! Wiedziałem, że nam się w końcu uda ! - wykrzyczał Frank
Objął Jamesa i przyciągnął go do siebie jednocześni stukając swoim kuflem
Chce ktoś leczonko?Dobre, bo darmowe. Potrzebujesz - plusujesz.
@Onde "Scarface" za otrzymanie łącznie 20 pkt obrażeń i przeżycie
@meinigel @Knyazev @papier96 "Ręka rękę myje" za założenie spółki
Wszyscy obrońcy "Headhunter" za odebranie nagrody za skalpy zabitych w bitwie indian
Przypadkowa mieszkanka Louis Colony, która znajdowała się najbliżej osunęła się zemdlona na twarz. Karlica obróciła swe wyłupiaste oczy na największego mężczyznę w zasięgu wzroku stojącego obok Saloonu, szeryfa Andersona. Był dwa razy wyższy niż ona sama.
- *TY?* - zasyczała.
Stopa nieszczęśnika zaszurała o podłogę, kiedy się cofnął żałując bez wątpienia, że nie ma go teraz gdzieś indziej.
Buster "Jester" Wayne
- Jesteś szalony Wayne. Wiedziałem, że tam głęboko masz nierówno pod sufitem, ale nie wiedziałem, że aż do tego stopnia - stwierdził Jessie słysząc plan Bustera.
- O czym ty mówisz?
- Chcesz sam iść w góry, z wiedzą, że grasują bandyci i Indianie. W dodatku z dwudziestoma dymanitami, które ci przypomnę, nie są nabojem, ale materiałem wybuchowym.
- I co z tego? Znam się na tym jak na muzyce, a jak wiesz na muzyce znam się jak